Wpis z mikrobloga

Siedzę na zajęciach które mnie nie interesują, a za które płacę majątek.

Myślę o dziewczynie, szarej myszce, z którą byłem dwa lata i za którą oddałbym życie, a która okłamała mnie o swojej przeszłości, o tym że jestem dla niej najważniejszy na świecie i że nie wyobraża sobie życia beze mnie, a która dwa miesiące od rozstania już była z kolejnym. Cierpię tak już pół roku kiedy ona od czterech miesięcy gździ się z ósmą prawdziwą miłością.

Myślę o tym jak nigdy nie miałem powodzenia u dziewczyn, 25 lat przeleciało i gdybym tej jednej nie zapytał to do dziś nie wiedziałbym jak to jest przytulić dziewczynę. Na tinderze trzy polubienia przez miesiąc, żadnych znajomości. Skazany na bycie samemu?

Myślę o straconej młodości, o tym że nie byłem ani imprezowiczem, ani kujonem. Byłem nikim biegnącym do domu po zajęciach żeby usiąść przed komputerem i się wyłączyć ze świata. Ominęły mnie głupie przygody które bym teraz wspominal, ominęłi mnie znajomi, pierwsze młodzieńcze miłości, imprezy, zawsze stałem z boku i patrzyłem jak inni się cieszą.

Siedzę tak bez poczucia jakiejkolwiek wartosci, jakiegokolwiek sensu i słucham wykladu. Gdybym mial możliwość zniknięcia, ot tak przestać istnieć, nie zastanawiał bym się ani chwili.
#depresja
  • 6
  • Odpowiedz
@Panas:Nie jestem pewna czy jest czego żałować ja jakichś przygód troche miałam i miałam znajomych, ale jakoś nie siedzę na wykładach i ich nie wspominam a o części nawet myśle z zażenowaniem. xD O większości imprez nawet nie pamiętam. Głowa do góry jeszcze poznasz ludzi i jakąś różową. ʕʔ
  • Odpowiedz
@Panas: mnie to nawet na studiach nie było, prosto po technikum poszedłem do roboty. Teoretycznie nie mam na co w życiu narzekać, ale jeśli chodzi o moje życie towarzyskie, kwestie miłosne i całe te głupie przygody, to dokładnie tak samo, kropka w kropkę, u mnie to wygląda. Mam 23 lata, przez całe życie miałem tylko jedną dziewczynę... Przez dwa miesiące. W 2014 roku.

Nigdy nie byłem zbyt towarzyski, nigdy mi
  • Odpowiedz
@Panas: Wśród znajomych na imprezach czy na studiach byłbyś w najlepszym przypadku martwym w środku wesołkiem a różowego i tak byś i tak nie ogarnął, nie polecam ogólnie.
  • Odpowiedz
@Panas: mam 99% tak samo, tylko że ja 21lvl i nigdy nie miałem dziewczyny. Odkąd skończyłem liceum nie wychodzę prawie z domu, nie pracuje/studiuje, nie mam na nic ochoty, gdy juz myslalem ze ruszam z miejsca i zrobiłem prawo jazdy teraz w grudniu ale jest już marzec i nic więcej. Odkąd skończyłem szkołę nie poznałem nikogo nowego.
  • Odpowiedz