Wpis z mikrobloga

#patykiemwfelge
#f1

Jak czerpać radość z oglądania F1?
Opiszę swoje osobiste podejście do tej dyscypliny i dlaczego Formuła 1 jest moim ulubionym sportem, jeśli można to nazwać sportem.

Bez zbędnego przedłużania, wszyscy wiemy jak ciężko zacząć oglądać F1, jeśli się wcześniej tego nie robiło. To sport z dość wysokim progiem wejścia, szczególnie gdy się zakłada, że to prosta dyscyplina polegająca tylko i wyłącznie na wyścigu kierowców, no i, w porównaniu do innych sportów, raczej mało kto się kiedyś ścigał bolidami na wfie albo z kolegami na torze pod blokiem.

Jak ja do tego podchodzę? Interesuję się tym jako całością. Podchodzę do tego, jak do serialu telewizyjnego — mamy dwudziestu głównych bohaterów + ważne postaci na wysoko postawionych stanowiskach w zespołach. Tak naprawdę w F1 najciekawsze rzeczy (oprócz wyścigu) dzieją się tam, gdzie ludzie z zewnątrz nie mają dostępu — w „padoku”. To tam są pisane historie sportu, tam powstają wielkie afery, a przede wszystkim tam są ogromne pieniądze. W takim wypadku, dla każdego zagorzałego fana naturalną rzeczą jest sprawdzanie nowych informacji od dziennikarzy, którzy mają jakieś swoje „wtyki” w zespołach.

Kolejnym ważnym czynnikiem tego sportu jest to, że nie zawsze wygrywa najlepszy kierowca. Formuła 1 to przede wszystkim bitwa inżynierów, których tak naprawdę nie widać. W zespołach pracują setki ludzi, starając się zbudować jak najlepszy samochód. Porządny bolid zrobi ze „średniego” kierowcy mistrza świata, za to najlepszy kierowca w średniawym bolidzie mistrzem nie zostanie.

Mówiąc o „średnich” kierowcach, musimy sobie wyjaśnić jedno. Na tle całego motorsportu w F1 nie ma słabych kierowców. Nie ma też średnich. Tam trafiają sami najlepsi, czołówka światowa. Nawet gdy kierowca nazywany jest „pay-driverem”, to on i tak w porównaniu do nawet nie takiego przeciętnego „Janusza” z polskich dróg, ale do przeciętnego kierowcy z całego światowego motorsportu będzie wypadał dużo lepiej (nie że z toru).
Owszem mogą być lepsi kierowcy, którzy nie dostali fotela w F1, ze względu na to, że wygryźli ich ci z kasą, chociaż mogli być od nich szybsi, ale na szczęście jeszcze nie ma w Formule 1 takiego momentu, że młody kierowca z potencjałem na mistrza świata nie dostanie fotela w jakimś zespole. Więc jeśli mówimy o takim Grosjeanie, że jest „średni”, to jest to skrót myślowy — jest średni na tle innych kierowców F1, gdzie decydują jakieś najdrobniejsze szczegóły w szybkości jazdy, sposobie myślenia i nastawieniu — chyba tak jak w każdym sporcie na najwyższym możliwym poziomie.

Głównymi bohaterami tego serialu są właśnie kierowcy. Inaczej się ogląda wyścig, gdy jadą jacyś anonimowi goście, a inaczej, gdy w jakimś stopniu zna się ich sytuację w zespole i charaktery. To jest z sezonu na sezon mniej-więcej stała grupa ludzi, więc łatwo każdego zapamiętać i mieć go „rozpracowanego”. Sylwetki, charaktery kierowców postaram się przedstawić w odrębnym wpisie pod tagiem #patykiemwfelge. Możecie dać tu plusa na zachętę.

Nie będę pisał o samym wyścigu, bo zasady są dość proste, a taktyki w obecnej F1 nie mają aż tak dużego znaczenia i chyba każdy wie, o co chodzi. Od spraw technicznych i nie tylko polecam anglojęzyczny kanały:
https://www.youtube.com/user/chainbearf1 - „geek” F1, w przejrzysty sposób tłumaczy zasady F1
https://www.youtube.com/user/F1Elvis - specjalista, który pracował w samym środku całego zamieszania, wieloletni mechanik McLarena, autor książki „Mechanik. Kulisy padoku Formuły 1 i tajemnice rywalizacji”
Jest jeszcze wiele innych kanałów, ale myślę, że jak ktoś czegoś konkretnego potrzebuje, to to znajdzie. Możecie też wrzucać w komentarzach Wasze ulubione kanały o F1.

Mówiąc ogółem, F1 jest środowiskiem, które można porównać do życia - nic nie jest proste, zero-jedynkowe, ale można wyciągnąć swoje wnioski, jest sporo emocji, fajnie znaleźć swojego ulubionego kierowcę i mu kibicować, no i jest ta wiedza, że za tym czymś stoją ogromne środki, a zawody oglądają miliony ludzi na całym świecie.

Powstają na ten temat książki ludzi ze środka, którzy po latach ujawniają świetne historie z padoku, jest parę kanałów na YT zajmujących się kwestiami technicznymi, powstało kilka filmów przedstawiających najsłynniejsze historie tego sporu, a za niedługo na #netflix premiera dokumentu “Formula 1: Drive to Survive”, przedstawiającego sezon 2018 zza kulis, czyli moim zdaniem właśnie to, co jest jednym z głównych elementów tej gry, więc się strasznie jaram i mam nadzieję, że wyjdzie spoko (nikt mi za reklamę nie płacił jakby co).

Jak się podobało albo podzielacie moją opinię, to nie obrażę się za plusika. Pozdrawiam i zapraszam do obserwowania tagu #patykiemwfelge
patyk15 - #patykiemwfelge 
#f1

Jak czerpać radość z oglądania F1?
Opiszę swoje o...

źródło: comment_5KgSGVACVew80Su6pEZ4BSCKBUbapQxO.jpg

Pobierz
  • 12
  • Odpowiedz
@patyk15: Mega. Gdybyśmy dawli Oscary za content danego dnia to go masz.

Odpowiadając na pytanie. W wielkim skrócie w moim przypadku to jest tak:

Jak światła startowe każą ruszyć. Ja mam dreszcze za każdym jednym razem. Nie istotne czy mój faworyt jest na PP czy P10. Czy on już od 3 wyścigów ma majstra w kieszeni, czy nie ma szans na niego
  • Odpowiedz
Więc jeśli mówimy o takim Grosjeanie, że jest „średni”, to jest to skrót myślowy — jest średni na tle innych kierowców F1, gdzie decydują jakieś najdrobniejsze szczegóły w szybkości jazdy, sposobie myślenia i nastawieniu — chyba tak jak w każdym sporcie na najwyższym możliwym poziomie.


@patyk15: To samo powtarzałem jak jeździli po Sirotkinie. Co z tego, że zamykał stawkę często albo był w ogonie? #!$%@?, koleś ma 23 lata i
  • Odpowiedz
@patyk15: Skoro to bitwa inżynierów to FIA mogłaby wyrzucić wszystkie zasady poza tymi bezpieczeństwa. Inżynierowie z kierowcami opracowywaliby strategie sami czy chcą ciężkie v8/v10 i wiecej mocy na prostych czy może zwinniejsze v6. Może kers a może turbo? Wszystko ma wady i zalety. Wtedy byłoby ciekawie.
  • Odpowiedz