Aktywne Wpisy
![PolishPsycho](https://wykop.pl/cdn/c0834752/0fe1a44c0cc72aa3e5bcb66897792e73a3fc011156fe041aae89c8ab353be8c7,q60.jpg)
PolishPsycho +27
Zabawnie się ogląda tiktoki związane z motoryzacją i prawem jazdy, gdzie wypowiada się dzieciarnia 18 lat co ledwo zdała prawko. Ale ona ma najwięcej do powiedzenia.
Od razu też widać, jak ktoś jest z polski powiatowej. Nie widziałeś nigdy jak ktoś daje na rondzie kierunek w lewo? To już wiem, że żyjesz w polsce obitej dechami.
Na rondach, a szczególnie tych małych DAJE SIĘ KIERUNEK W LEWO. I nawet w Warszawie ponad
Od razu też widać, jak ktoś jest z polski powiatowej. Nie widziałeś nigdy jak ktoś daje na rondzie kierunek w lewo? To już wiem, że żyjesz w polsce obitej dechami.
Na rondach, a szczególnie tych małych DAJE SIĘ KIERUNEK W LEWO. I nawet w Warszawie ponad
![Mysiekpysiek](https://wykop.pl/cdn/c0834752/0dd8065b21f89127af24e0ccd6cd127bb36a2de46730893a2c7bf5c75eb60115,q60.jpg)
Mysiekpysiek +49
![Mysiekpysiek - #rozowepaski
Czy podobają Wam się lekko ulane kobiety?](https://wykop.pl/cdn/c3201142/8057816e2bd67ffd764c484b3814cd449db98bf277f2a13cf9702817d69561c3,w150.jpg)
źródło: IMG_20240507_074854
Pobierz
Alain Delon Iquitos (1987)
Czas na perfumy, które określane są w społeczności jako największy dziwak w historii, albo przynajmniej jako jeden z największych. Jako fan aktorskich poczynań pana z mojego avatara od dawna chciałem mieć Iquitosa i dość szybko udało mi się go nabyć w UK, a w Polsce zrobiłem sobie już niezły backup w postaci miniaturek co starczy mi na lata. Iquitos to eksperyment, który wymknął się jakiemuś szalonemu naukowcowi spod kontroli. Perfumy klimatycznie zbliżone do Kourosa, ale bardziej szalone i odważne. Zapach fenomenalny i na pewno wcale nie aż tak dziwny jak się o nim mówi.
Czytając w internecie recenzje porównujące go do perfum typowej starej baby, do tego ekstremalnie wysokie ceny, flakon imitujący głowę węża, nazwa odnosząca się do peruwiańskiego miasta nad Amazonką i znikoma dostępność, to wszystko nadawało aury tajemniczości temu zapachowi a dziś już wiem, że kupując Iquitosa strzeliłem w dziesiątkę bo dosłownie na tyle je oceniam ale o ocenach pogadamy na końcu.
Nie są to na pewno perfumy naturalne, a zdecydowanie chemicznie, taki miszmasz oparty na aldehydach. To co jednak mi się w nich podoba najbardziej to pięknie ukazana róża, która jest głównym ich bohaterem i szczerze to nie znam z tamtego okresu nic co piękniej by ukazało ten kwiat, bo perfumy z różą w składzie były i owszem, ale nie jako główną nutą wokół, której cała kompozycja by się kręciła. To co je odróżnia od większości dziwaków z tamtego okresu, kiedy mocno eksperymentowano z perfumami, to jest to, że przynajmniej według mnie są zupełnie noszalne, o wiele bardziej niż większość arabskich śmierdziuchów kosztujących podobną cenę. Mimo, że są dość unisexowe to jednak dzisiaj na kobiecie by już nie pachniały za dobrze. Aldehydy i nuty animalne raczej nie są już w modzie, przynajmniej na kobietach delikatnie mówiąc ;) Co do zwierzęcości w Iquitosie to nie jest ona aż tak mocna jak w starszych Kourosach, raczej delikatnie podkreśla całość kompozycji nadając im jednak męskiego jak na dzisiejsze realia tonu. W żadnym wypadku nie jest to zapach ciężki i ciemny co da się wyczytać choćby na fragrantice, a kwiatowy, drzewny i świeży, pewnie dzięki obecności imbiru, wetywerii i cedru. Jedne z moich ulubionych perfum, które gdyby były dostępne normalnie mogłyby być używane przeze mnie na co dzień.
Używałem ich wielokrotnie i na zwykłe wyjścia, do pracy czy na poważniejsze okazje. Komplementów też dostałem kilka, w tym raz w pracy od koleżanki, że pachnę zajebistym piżmem. Parametry nie są aż tak ikoniczne jak o nich się mówi bo nie mają ani monstrualnej trwałości ani wypełniającej pomieszczenia projekcji. O ile spotkałem się z opiniami, że perfumy stare i otwarte lata temu, szczególnie w wersji splash są narażone na utratę mocy w przeciągu lat, co ktoś kiedyś dokumentował na basenotes na przykładzie swojego Macassara, tak projekcja jest ciągle jednak na świetnym, choć nie killerowym poziomie i ogon Iquitos za sobą zostawia. Być może po prostu jego psychofani oceniali go pod względem mocy lepiej niż rzeczywiście powinni by jeszcze bardziej mitologizować ten zapach.
Podsumowując krótko, zapach z tej samej ligi co Kouros, który tak jak Król idealnie trafia w mój gust. genialny flakon, aromat w bardzo złożony i bogaty, parametry na wystarczającym mi w zupełności poziomie.
Do końca zostało dwóch ancymonów, ciekawe czy zgadniecie kto. Nie będą to takie wyszukane perfumy jak Iquitos i Background więc szansa, że strzelicie jest na pewno spora. ;)
typ: spicy-woody
zapach: 10/10
trwałość: 7,5/10
projekcja: 8,0/10
podobne: Montana Parfum de Peau, zapach z przeznaczeniem dla kobiet, ale nie miałem okazji go nigdy spróbować.
cena: myślę, że optymistycznie to 500 zł za 100 ml w wersji splash, za flakon z atomizerem trzeba będzie dopłacić.
https://www.parfumo.net/Perfumes/Alain_Delon/Iquitos_Eau_de_Toilette
https://www.fragrantica.com/perfume/Alain-Delon/Iquitos-5474.html
źródło: comment_vRptF7V8CClgo6p6sDbMQlUJsGW1GU7a.jpg
PobierzPozdrawiam
co do orientacji seksualnej takiego osobnika, ja tam wielokrotnie testowałam swój okaz i wszystko się zgadza, czyżby ukryta projekcja swoich upodobań bądź zazdrość o większe powodzenia zadbanych, elokwentnych facetów przez ciebie przemawia?
@bocznica:
źródło: comment_f1awA92Eku7JN4WqjKlWOmF05fVSyljp.jpg
PobierzTeraz pewnie myślisz sobie: "ale ich strolowałem", ale każdy kto to przeczytał i tak zapamięta Cię jako zwykłego debila.
Jeszcze raz gratuluję i nie pozdrawiam.