Wpis z mikrobloga

Słuchajcie, jak to jest z tym mlekiem w ragù bolognese?
W przepisie, z którego zazwyczaj korzystam, mięso zalewa się najpierw mlekiem, a po zredukowaniu winem.
Ale w innych przepisach, kolejność zazwyczaj jest odwrotna, w niektórych mleko dodaje się pod koniec, lub 40 minut przed podaniem
W przepisie, który wygląda na najbardziej dopracowany, mleko dodaje się tuż po zredukowaniu wina.

Jaki widzicie największy wkład mleka w potrawę? Chodzi o łagodzenie pomidorów i wina, czy podgotowanie i rozmiękczenie mięsa, by wino mocniej się w nie wgryzło?

Wołam @Mirkosoft @MG78 @chixi
#gotujzwykopem
  • 11
  • Odpowiedz
@paramyksowiroza: Pomidorów nie używa się do tego sosu, powinieneś użyć koncentratu pomidorowego.

Mleko dodawało się dawniej aby zmiękczyło nieco mięso (dawniej wykorzystywano zazwyczaj wołowinę pochodzącą z dość wiekowych zwierząt, teraz używa się raczej młodych krów)
  • Odpowiedz
@paramyksowiroza: im wyższa temperatura tym białka oddają więcej wilgoci. Mleko ma niższą temperaturę wrzenia niż woda i dzięki temu mięso gotuje się w niższej temperaturze. A co za tym idzie pozostaje bardziej soczyste. Dlatego najpierw mleko, potem mięso.
  • Odpowiedz
@MG78: Wiem, Twój przepis pojawił się wśród linków, które podałem.
U Ciebie mleko dodaje się na sam koniec.
Dziś robię na odwrót niż zwykle, czyli najpierw wino, później mleko, pomidory i duszę.
Póki co, mięso wydaje się mniej aromatyczne, niż zazwyczaj.
  • Odpowiedz
@MG78: moim zdaniem takie wytłumaczenie jest słabe. Mięso można zmiękczyć za pomocą nabiału, a dokładniej kwasu mlekowego. Dlatego np marynuje się kurczaka w maślance lub kefirze. Ale wątpliwe żeby czyste mleko dało taki efekt w trakcie samego duszenia.
  • Odpowiedz