Wpis z mikrobloga

#anonimowemirkowyznania
Jakie są szanse na powodzenie pierwszego związku w wieku 24 lat?
Od roku powoli wychodzę z przegrywu, spotykam się z dziewczyną i może nawet coś z tego będzie.
Jak widzicie kwestie braku doświadczenia w związku?
#anonimowemirkowyznania
#przegryw
#zwiazki #wychodzimyzprzegrywu

Kliknij tutaj, aby odpowiedzieć w tym wątku anonimowo
Kliknij tutaj, aby wysłać OPowi anonimową wiadomość prywatną
Post dodany za pomocą skryptu AnonimoweMirkoWyznania ( https://mirkowyznania.eu ) Zaakceptował: marcel_pijak
Dodatek wspierany przez: Wyjazdy dla młodzieży
  • 12
  • Odpowiedz
Jeśli z góry zakładasz, że się uda albo nie zamiast po prostu żyć i obserwować co kolejny dzień przyniesie, to już wiadome jest to, że długo ten związek nie przetrwa.


@Pooodi: Ja gdy angażowałem się w jakieś podrywy lub nawet mnie podrywały xD zakładałem że i tak nic z tego nie wyjdzie bo coś zjebię i się zniechęci. Tak też było bo nigdy nic wtedy nie wyszło.

Później stwierdziłem że to
  • Odpowiedz
Jakie są szanse na powodzenie pierwszego związku w wieku 24 lat?


@AnonimoweMirkoWyznania: Ja miałem w jeszcze późniejszym wieku i efektem jest nadchodzący ślub ( ͡° ͜ʖ ͡°)

Jak widzicie kwestie braku doświadczenia w związku?


@AnonimoweMirkoWyznania: Są ludzie co potrafią mieć co kilka-kilkanaście tygodni kogoś nowego. I jak myślisz, doświadczenie kilkunastu związków w czymkolwiek im pomaga skoro ciągle nie potrafią zbudować porządnej stabilnej relacji?
  • Odpowiedz
HałaśliwaMaciora: Swojego pierwszego chłopaka miałam w wieku 25 lat i nasz związek trwał 3 lata. On miał wcześniej dziewczyny, ale nie przeszkadzało mu, że ja nie - wręcz przeciwnie, był dumny, że był moim pierwszym. Żałowałam, że nie mogłam czuć tego samego. Dlatego nie panikuj, zachowuj się naturalnie, nie kłam i nie udawaj, że masz doświadczenie.

Zaakceptował: marcel_pijak}
  • Odpowiedz
@AnonimoweMirkoWyznania: Osobiście uważam, że niewielkie, a nie 50/50. Nie masz odniesienia i nie będziesz wiedział jak trzymać swoją pannę w ryzach, by nie zrobiła z ciebie pantofla. W końcu albo ona cię rzuci, albo sam podziękujesz.

No ale może trafisz na "tą jedyną" i będzie ok. Tylko pomyśl sobie, jakie masz na to szanse za pierwszym strzałem i sam wyciągnij wnioski.
  • Odpowiedz