Aktywne Wpisy
Bardamu +90
Mózg mi paruje jak pomyślę o ludziach biorących 500,600,700 i więcej tysięcy kredytu na kwadrat w wielkiej płycie. Brudne klatki, zapach farby olejnej na korytarzu, rury na wierzchu, żeberkowe kaloryfery i plusk kloca sąsiada wydobywający się w toalecie przez pion biegnący za tekturową ścianką. Dobrze, że nasi budowniczowie nie poszli w ślady tych radzieckich, bo do zestawu dochodziłby jeszcze fetor gnijących śmieci z sypu na klatce. W dodatku przez większość dni w
psycha +344
Historia od klienta, który dzisiaj podjechał do nas do pracy - babka przywaliła w jego auto wyjeżdżając z podporządkowanej. Oczywiście płacz, że nie zauważyła, przeprasza, wszystko podpisze itp. itd. Laska starsza dobre 15 lat od niego, wydawała się sympatyczna, facet się zgodził, bo nie chciał tracić 2 godzin na policję i podpisali co trzeba, rozjechali się i tyle. Zgłosił na drugi dzień sprawę do ubezpieczalni, przyjęli, wszystko spoko... do czasu. Minął miesiąc - odmowa wypłaty odszkodowania, sprawca nie przyznaje się do winy. I teraz czeka go sprawa w sądzie, pewnie odwołania, miliony na adwokatów. Zero świadków, brak kamery w aucie, brak zdjęć po stłuczce tylko kilka po odjechaniu na parking - laska twierdzi, że ona jechała główną, a on wymusił z podporządkowanej. Auta uszkodzone w taki sposób, że nie bardzo idzie ustalić przebieg wypadku po uszkodzeniach.
To już któraś z kolei taka sytuacja, o której słyszę od znajomych na przestrzeni 10 lat. Laska wróci do domu, bojąc się reakcji męża naściemnia, a później będzie szła w zaparte. Uważajcie mireczki na siebie na drogach, a najlepiej kupcie kamerkę.
Słyszałem też od mechanika o przekręcie, który stosują #niebieskiepaski w podobnych sytuacjach, ale to napiszę później jak by ktoś chciał. Ogólnie ludzie, którzy zajmują się naprawą aut czy pracują w ubezpieczalniach zawsze mówią mi jedno - zawsze wzywać policję.
#logikarozowychpaskow #motoryzacja #polskiedrogi
Też się nasłuchałem pełno historii o miganiu się od winy i zawsze wzywam policję w takiej sytuacji gdyż nie chcę ryzykować straty czasu i kasy na sądzenie się. Mandat to dość twardy dowód winy.
Komentarz usunięty przez autora
@Kismeth: #!$%@? CI W DUPE za zapowiedzi wpisów
Komentarz usunięty przez autora
@wykop_hejter 2019 ludzie podpisują coś przy szrotach i uważają to za dokument. Tylko policja. Zawsze, niezależnie od szkody.
A sama notatka policji to też niepodważalny dowód dla ubezpieczyciela że takie
Ale był też raz, gdy wychodząc z kauflandu sprawca czekał na mnie i przyznał się do uszkodzenia mojego pojazdu. Zdjecia, oświadczenie i dało się załatwic sprawę po ludzku.
Często działa :D na mandaty przy kontroli/małych przekroczeniach prędkości. To u mnie zawsze ostatni as w rękawie, pytam czy nie możemy skorzystać z art. 41 KW.
@Dyktus
Dzięki za odpowiedź :-)