Wpis z mikrobloga

@Monitariusz: z tą Jaworowicz to jest grubo - powstał nawet jakiś komitet osób poszkodowanych przez nią. W tym filmiku jest sporo informacji na jej temat.

Kiedy kręcili odcinek o mojej chorej znajomej, z tej pseudo-redaktorki wyszła maksymalna wsiurka, co przyjechała do normalnego, czystego domu na wsi, jak do chlewa obsranego gównem, co najmniej. Jakieś kurde kalosze i ciuchy, jakby się brzydziła w ogóle dotknąć przeciętnego Kowalskiego Polaka-biedaka. Do tego wymuszała realizowanie