Wpis z mikrobloga

@theromanpolan: No dobra, ale z drugiej strony na co miał wydawać kasę? Skoro miał $100k na pieski, to znaczy że osiągnął level wydatków abstrakcyjnych.

Inna sprawa, że zakładając że to realny scenariusz, ta historia pokazuje, że nawet ci którzy osiągają wyjątkowe sukcesy bywają nieroztropni.
@Praetorian2002: Skoro był na tyle sprawny umysłowo aby spisać testament i zadbać o opiekę swoich piesków na 2 tygodnie przed śmiercią , to chyba nie było przeszkód w przekazaniu kluczy do jedynego cold walleta na którym są bitkojny inwestorów giełdy. I rozumiem , że nikt inny z zarządu o tym nie wiedział i nie pomyślał.
@sekurak: Nieodpowiedzialnie ze strony szefa :), mógł mieć jakiś dead man's switch, który wysłałby np. klucz prywatny podzielony na części dla każdego członka zarządu albo innego grona upoważnionych osób, żeby mogli dopiero wspólnie ruszyć środki.