Aktywne Wpisy
Jarusek +130
Przedsiębiorcy mają wywalone na konfederację? Jak to możliwe? XD
PABLO__ESCOBAR +89
Ludzie zachodniego świata w tym Polacy. Czy wy nie widzicie że od wieków zachodnia cywilizacja toczy wojnę z krajami muzulmanskimi. To będzie trwać wiecznie dopóki religia jaka jest ISLAM nie przestanie popierać w swoich przekazach mordow na niewiernych (żydzi, chrześcijanie, jehowi itd)
Czy wy #!$%@? tego nie widzicie? Wystarczy chwila czasu i zapoznanie się chociaż szczątkowe czym jest islam. Islam jest wiara w której pogarda do czlowieka innej Religi jest wpisana w
Czy wy #!$%@? tego nie widzicie? Wystarczy chwila czasu i zapoznanie się chociaż szczątkowe czym jest islam. Islam jest wiara w której pogarda do czlowieka innej Religi jest wpisana w
#teatralnakicia <--- tag do obserwowania/czarnolistowania
Teatr: Teatr Ludowy
Spektakl: 'Tożsamość Wila'
Reżyseria: Gabriela Muskała
Dramaturgia: Monika Muskała
Obsada: Franasowicz / Franczyk / Kochan / Łomnicki / Pesta / Schimscheiner / Sitkowska / Tlałka
Spektakl jest reklamowany jako wspaniała i wybitna komedia o Nowej Hucie, tak zabawna że aż brzuchy rozbolą od śmiechu.
Niestety spektakl, który trzyma nas w zamknięciu przez 1,40 h jest zlepkiem anegdot powiązanych pretekstowo tytułową postacią Wila i nie pozwala ani razu się zaśmiać a brzuch boli jedynie od nadmiernego ziewania z nudów. Autorki spektaklu chciały chyba oddać ducha Huty, jednak wszystko ogrywają tanimi stereotypami, nie widać za grosz uczucia do tej dzielnicy ani do jej historii. Żarty w spektaklu krążą od tanich gier słownych do śmiania się z 'hehe sexik'.
Aktorzy przez 90% spektaklu grają na autopilocie i są zwyczajnie sobą, nawet się nie silą na próby interpretacji tekstu bo nie mają z czym pracować.
Festiwal żenady rozkręca się z minuty na minutę i osiąga apegeum w finale gdzie Lenin spotyka Ronalda Reagana.
Jedyną sceną wartą zapamiętania jest inscenizacja obrony krzyża, odegrana ze sporym dystansem i naprawdę świetnym pomysłem aranżatorskim. Dodatkowo na chłodny uśmieszek zasługuje Krystian Pesta za rolę antropologa, zagrał brawurowo! Niemniej sam pomysł na przedstawienie antropologa jako faceta w sukience , z koralami i w butach na obcasie jest masakrycznie słaby, stereotypowy i homofobiczny.
Sisotry Muskała ewidentnie chciały złapać kilka srok za ogon w trakcie robienia tego spektaklu i finalnie nie złapały nawet jednego Wila.
W moim odczuciu spektakl słaby, zbędny i można by powiedzieć, że wyglądający jak jakiś reanimowany trup z poprzedniej epoki. Mimo to raczej poprzednia epoka za pomocą cenzorów i partii, tak słabej rzeczy nie pozwoliłaby nigdy wyjść na scenę.
Omijać szerokim łukiem!
#teatr #krakow #nowahuta i troszke #gruparatowaniapoziomu
W tej dzielnicy patriotyzm lokalny się dobrze sprzedaje.