Wpis z mikrobloga

2xx/∞

Dzisiaj tekst o masturbacji, bo jak czytałem ostatnich kilka wpisów to nadal są o nią pytania. Albo pytania na priv, które dostaję. Od razu mówię że ten tekst jest moją opinią, ale raczej jest dość logiczny. Ale rozumiem jakby ktoś się nie zgadzał.

Na początek zaznaczę że nofap nie walczą z masturbacją (o ile nie jest to uzależnienie) tylko z pornografią. Mimo słówka fap, które oznacza masturbację, to nofap polega na całkowitym zerwaniu z porno a z masturbacją tylko na czas odwyku czyli standardowo 90 lub 120 dni. Dziś napiszę tylko o waleniu konia, bo jeśli chodzi o pornografię to bezpieczna jej dawka wynosi 0 i tu nawet nie będę dyskutował. Z masturbacją jest inaczej. No ale ok, do rzeczy.

Zacznijmy od głupot wypisywanych na tagu, w necie i w innych miejscach że masturbacja jest zdrowa. Więc nie, nie jest. Co nie oznacza oczywiście że jest niezdrowa. Ale czy walenie konia jest zdrowe? Zdrowe to mogą być brokuły i kapusta pekińska, ziemniaki ale masturbacja? Chociaż okazuje się, że np kapusta jedzona kilogramami dzień w dzień też za zdrowa nie jest, bo zmniejsza poważnie wchłanianie jodu. Ogólnie chodzi o tarczycę. A ziemniaki? Gotowane są zajebiste i nie tuczące, ale jak nawali się na nie śmietany, skwarek itp. to stają się ciężkostrawną i kaloryczną rzeczą.
Masturbacja po prostu jest moim zdaniem neutralna, tak jak młotek, który nie jest ani zły ani dobry, choć można nim rozbić czyjąś głowę w napadzie, albo wbić gwóźdź. Dodatkowo kretyńskie teksty że masturbacja jest zdrowa sprawiają ze wielu sobie myśli że skoro taka zdrowa to trzeba jej więcej i więcej. Tak prymitywne osoby czasami to interpretują.

No dobra ale masturbacja prowadzi do rozładowania emocji i napięcia seksualnego gdy nie mam partnerki i jest dobra. I jasne, wtedy jest dobra, ale moim zdaniem definicja powinna brzmieć tak: Masturbacja pozwala rozładować napięcie seksualne przy nieobecności chwilowej lub trwałej partnera. Z uwagi na łatwość uzyskania orgazmu może być uzależniająca. Dodatkowo jeśli jest wykorzystywana jako tłumienie emocji, rozładowanie emocji czy rozładowanie stresu, to może być uzależniająca. Z dodatkiem pornografii łatwo prowadzi do uzależnień i powinna być stosowana tylko do obrazów w wyobraźni a nie ze źródeł zewnętrznych.

Spoko, ale powiedz mi ile mogę walić tego konia bez pornografii, bez mocnego uścisku ręki (żeby nie nabawić sie death grip) i tylko do wyobraźni lub nawet bez wyobraźni. No cóż, moim zdaniem są 3 czynniki, które od których to zależy:

1. Wiek. No zupełnie inną regenerację organizmu i popęd seksualny, libido będzię miała osoba w wieku 16, 19 czy 25 albo 32 lat. Więc powiedzenie komuś "zwal sobie raz na tydzień, to jest ok" tak naprawdę jest nic nie warte, bo czemu np nie 2 czy 3 razy w tygodniu?
2.Dieta.Też ważny czynnik no bo inaczej się zregeneruje się osoba która dba o diete, je dużo cynku, witaminy b12 itp, a jakiś studenciak który codziennie #!$%@? suchą bułkę z białej mąki, potem trochę wędliny na obiad i ziemniaki a potem coś słodkiego czy cukierki na kolacje. A że najcenniejsze minerały, witaminy i hormony idą z organizmu do spermy (bo priorytetem dla organizmu jest rozmnażanie) to częsta masturbacja nie jest zalecana jak w Twojej diecie nie ma warzyw, owoców, pełnoziarnistych produktów, kasz itp.
3. Indywidualność człowieka i tego jak wpływa na niego masturbacja. W przypadku uzależnienia od alko czy hazard są takie fajne ankiety i pytania w nich typu: "czy hazard zajmuje ci wiecej czasu?", "Czy hazard wpływa na twoje życie i relacje interpersonalne?". Jeśli chodzi o masturbacje jest podobnie i jedna osoba może się masturbować codziennie i mieć dziewczynę, energię do życia, udane życie społeczne, pracę, a inna może walić raz na 3 dni i czuć się po wszystkim słabo, zaniedbywać dziewczynę, być bez energii itp. Każdy jest inny, więc pomyśl sam, czy masturbacja ma obojętny wpływ na Ciebie, czy też przez nią nie chce Ci się socjalizować, pojechać nad jezioro, pójść ze znajomymi do knajpki, na randkę itp.

Nikt nie potępia tu masturbacji na nofap, a jedynie na czas odwyku nie jest ona zalecana, bo osoba uzależniona od porno mogłaby masturbując się wrócić szybko do filmów xxx, a celem jest by tego nie robić. NoFap jest dla uzależnionych, którzy wiedzą lub czują że przegięli w porno lub mają realne objawy w realu np. flak przy dziewczynie, słabe podniecenie na widok dziewczyn itp.
Jest masa bokserów którzy praktykują czasowy celibat (od tygodnia do kilkunastu) także nie walenie konia ma swoje zalety, ale to żaden nofap (który robi się ze względu na uzależnienie od porno) tylko zwykła abstynencja, którą zalecają im trenerzy boksu. Ale czy po jakimś czasie sperma rzeczywiście się wchłania i tym samym facet robi się bardziej waleczny itp? Może coś w tym jest. Ale nie myślcie że z przegrywa (jak to tu nazywacie) staniecie że pewną siebie osobą, z wyższym poziomem energii bo nie będziecie jak ten koleś na obrazku walić konia przez kilka dni. Ale możecie sami sie przekonać czy semen retetntion jest dla was. Wielu znanych ludzi to stosowało i poleca - https://www.reddit.com/r/NoFap/comments/2b4l2g/the_list_of_greats/

#nofapchallenge #nopornchallenge #nofap
pijekubusplay - 2xx/∞

Dzisiaj tekst o masturbacji, bo jak czytałem ostatnich kilka...

źródło: comment_PSX08IlFWQaaquWcqkpq6DEzNgqxPAp7.jpg

Pobierz
  • 6
  • Odpowiedz
  • Otrzymuj powiadomienia
    o nowych komentarzach

@pijekubusplay: nie walenie konia to same pozytywy.
Najlepsi bokserzy świata nie pozbywają się swojej cennej broni a więc spermy kilka tygodni przed walką.
David Haye, Mike Tyson.
Wszyscy się dziwili, jak ten Tyson potrafi nokautować o głowę wyższych od siebie przeciwników. Istny fenomen nie do pokonania. Nie ruchał przez 5 lat... Można się kłócić w jak dużym stopniu nie pozbywanie się spermy mu pomogło osiągnąć to co osiągnął.
Jedno jest
  • Odpowiedz
@pijekubusplay: Wreszcie ktoś napisał coś wartościowego i ciekawego na temat "semen retention" :) Być może niebawem również coś napiszę od siebie na ten temat, bo sam staram się być na tzw. "semen retention".

BTW, bardzo dobry wpis i leci plus :)
  • Odpowiedz
@daedalus1337: Hehe dzięki, a temat semen retention tylko liznąłem, myślę że to Ty jesteś pionierem w tej dziedzinie :)
No fajnie jakbyś coś opisał o tym. No i mam nadzieje że pamiętasz o wysłaniu mi jednej rzeczy na priv ( ͡° ͜ʖ ͡°)
  • Odpowiedz
@pijekubusplay: Nie czuję się żadnym "pionierem" w tej dziedzinie, ale powiedzmy, że coś tam wiem na ten temat. Odpis będzie w przyszłym tygodniu jak się trochę ogarnę z robotą, bo ostatnio ciężko z wolnym czasem ( ͡° ʖ̯ ͡°) W każdym razie pamiętam.
  • Odpowiedz