Wpis z mikrobloga

via Wykop Mobilny (Android)
  • 5
@drlect3r: #!$%@? śmiał bym się, gdyby takie kwiatki nie działy się na mojej Alma mater, czyli AGH. Wprawdzie "tylko" na pierwszym roku, ale i tak - stary pryk, Kucha sobie oblewał z gównoprzedmiotu za 2 ects, bo takie miał widzimisię. No i nie przeskoczysz, bo to stary dziad, #!$%@? i jakieś tam zasługi dla nauki miał.
Jak w następnym roku dostał raka, to po raz pierwszy od kilkunastu lat nie
  • Odpowiedz
@drlect3r:

W pewnej opolskiej uczelni też był taki kozak. Wielki Pan Doktor #!$%@?. #!$%@?ł każdego, nawet tych, którzy napisali prawidłowo, ale mu się nie spodobali. Pewnej nocy, tak mu ktoś #!$%@?ł, że wylądował na jakiś czas w szpitalu, sprawcy nie znalezli, a może znalezli, ale nic nie wiem na ten temat. Ale po powrocie, całkowicie zmienił swoje nastawienie do studentów i nagle zaczął ich szanować. Nie popieram rozwiązań siłowych, ale do takiego zadufanego w sobie cymbała inaczej nie dojdziesz, tym bardziej, że na uczelniach są takie układy, że skargi mogą co najwyżej jako podstawka do kawy służyć.

No i jeszcze jeden
  • Odpowiedz
@drlect3r hahahaha, miałem z tym człowiekiem Autocada. Bardzo w porządku gość, jakim trzeba być debilem żeby do prowadzących pisać takie rzeczy. #!$%@?, co za #!$%@? pokolenie
  • Odpowiedz
via Wykop Mobilny (Android)
  • 8
@Agemaker: u mnie bylo podobnie na 4 semestrze z jedną prowadzącą. Ćwiczenia, które prowadziła służyły do sprawdzania, czy dobrze zrobiliśmy zadania, nie od ich robienia. Każdy błąd to albo opierdziel, albo minus (a wtedy wyższy próg punktowy na zaliczeniu), a jak przez półtorej godziny były ze trzy-cztery pomyłki (na 20 osób i kilka złożonych zadań) to cała grupa pisała karnego kolosa. Nie zaliczyłeś karnego kolosa - nie mozesz podejść do
  • Odpowiedz
@OrdynarnyJakFuriat: nie wiem gdzie w prywatnych traktują Cię jak człowieka xD może jakiś procent prowadzących zwłaszcza młodszych doktorantów to tak, bo większość to i tak pazerne mendy. Za granice co najwyżej, polskie uczelnie to patologia, rak, który powinno się wyciąć.


@Campell: Na wiekszosci prywatnych jest duzo lepiej niz w pierwszej lepszej publicznej.
Na prywatnej jestes klientem. Placisz - wymagasz.
  • Odpowiedz
@loczyn: Szczególnie jak prowadzący pracują na więcej niż jednej uczelni to wtedy nie możesz wymagać nawet, że odpowiedzą Ci na dzień dobry. Część jest na takiej uczelni bo rodzinka a część ze starych układów i nie powinna w ogóle uczyć, choćby zmywania naczyń a co dopiero na uczelni rzeczy zdawałoby się istotnych. To się tak wydaje, że bulisz to jesteś Pan, ale szybko potrafią Cię przywołać do pionu.
  • Odpowiedz
@Campell: W Polsce studiowalem prywatnie na prywatnej i bylem traktowany bardzo dobrze, to ze poziom byl #!$%@? to inna para kaloszy. Pozniej studiowalem prywatnie (zaocznie) na publicznej polskiej polibudzie i bylem traktowany 100x lepiej niz dzienni. Chociazby o naklejke do indeksu moglem sie z pania w dziekanacie elegancko umowic na godzinke, podczas gdy u dziennych cale bydlo schodzilo sie na jedna ustalona godzine.
Wynik byl taki ze oni czekali po
  • Odpowiedz
@Strahl: Tylko ty w swoich słowach potwierdzasz co napisałem. Nic więcej niż powtórny egzamin lub zelżenie warunków jego zaliczenia nie osiągniesz idąc do dziekana a na pewno nie doprowadzisz do zwolnienia pracownika.
Nigdzie nie mówię, że to nie jest #!$%@? zachowanie ze strony doktora/magistra by robić trudny egzamin dla samej zasady jego trudności gdyż jego życie jest #!$%@? i musi się wyżyć ale trzymajmy się faktów.
  • Odpowiedz
@loxapine: @drlect3r: to idziesz na komisję i kolo ci może xD
chyba że się faktycznie #!$%@?łeś i nie uczyłeś i liczyłeś na 3 to masz wtedy problem t: użytkownik z zaliczonym komisyjnym na 4.5 bo prowadzący był chooyem
  • Odpowiedz
@drlect3r: xDD darmowe sa studia, gowniana jakosc to tez dobrze ze studenci maja #!$%@?. tak powinno byc, leca w #!$%@? to wielu powinni uciekac z tych studiow jakas stara prukwa dostanie #!$%@? a moze nawet ją wywalą

poza tym ta darmowosc super jest, bo dzieki temu wlasnie takie mendy #!$%@? bo muszą xD zeby kasa sie zgadzala z warunkow. wiem z doswiadczenia ze niektore przedmioty po prostu zdaje za pierwszym
  • Odpowiedz
@drlect3r U nas babka na początku roku powiedziała że "hehe dziś fajna konferencja to zamiast wykładu sobie na nią pójdziemy" tylko że ta konferencja trwała 4 godziny więc większość ludzi po tej półtorej godzinie (czas w którym powinni być na wykładzie) zawinęli się w tym ją xD Babka się #!$%@? i nam z tej konferencji robi #!$%@? egzamin xDDDD
  • Odpowiedz