Wpis z mikrobloga

#anonimowemirkowyznania
Czołem.
Mam pytanie, czy są tutaj jakieś Mirki i Mirebelki, którzy zdecydowali się na dziecko w wieku 37-39lat. Jeśli tak, to jak to oceniacie.

Wiem, głupie pytanie i sprawa totalnie idnywidualna, ale jednak proszę o wasze zdanie.

Wraz z żoną mamy po 39 lat, spłacony dom, brak długów, dobre zawody i nieźle pracę, bez zajobu, 8h dziennie. Zjechaliśmy z plecakami pół świata, zaliczyliśmy 100koncertow, festiwali, wystaw, spektakli itp. Mamy fajną grupę przyjaciół jak i fantastyczna rodzinę blisko siebie. Jak coś chcemy to kupujemy, jak mamy ochotę na knajpę w mieście 100km dalej jedziemy. Do tego sporty, mile hobby związane z domem i ogrodem i dzięki Bogu niezle zdrowie.

Mówiąc krótko w pytę życie. Ale... od jakiegoś czasu pojawia się jakaś forma pustki, braku celu, mniejszej radości z tego wszystkiego.
Dotychczas myśleliśmy jak wielu tutaj, kasa, zabawa, zwiedzanie, ale wiecie co.., to się przejada, powszednieje, szarzy. Żyje się miło i spokojnie, ale jak pomyślę, że do końca życia mam powielać ten schemat, bo tak, to wszystko to rowniez schemat, to jakoś mniej wesoło patrzę w przyslosc.

Dziś odbyła się ta rozmowa. Tak! Decydujemy się na dziecko. Coś co nada sens, zmieni schematy i da nam impuls do nieznanych dotychczas uczuć. Mam masę obaw, ale czuję wewnętrznie i żona również, że to ostatni dzwon i jak nie dziś, to nigdy. Nie wiedomo co z tego będzie, ale i tak zwrot na maxa.

Czy ktoś z Was miał podobnie? Jak życie potoczyło się dalej?

#rodzicielstwo #dzieci

Kliknij tutaj, aby odpowiedzieć w tym wątku anonimowo
Kliknij tutaj, aby wysłać OPowi anonimową wiadomość prywatną
Post dodany za pomocą skryptu AnonimoweMirkoWyznania ( https://mirkowyznania.eu ) Zaakceptował: kwasnydeszcz
Dodatek wspierany przez: Wyjazdy dla młodzieży
  • 13
  • Odpowiedz
@AnonimoweMirkoWyznania: Wydaje mi się, że to dobra decyzja. Jesteście na takim etapie w życiu, że odpada wam stres, który ma większość młodych rodziców, czyli ten wynikający ze względów finansowych. Nasyciliście się atrakcjami stanu wolnego, spełniliście się zawodowo, a teraz przyszedł czas na założenie rodziny. Dziecko wiele zmienia w życiu (sama przekonam się za parę tygodni), ale w waszej sytuacji może to być tylko zmiana na lepsze. Cieniem jednak kładzie się
  • Odpowiedz
@AnonimoweMirkoWyznania: nie chciałbym być dziadkiem, gdy syn będzie miał 18 lat (o ile dożyję wieku dziadkowego), ale lepiej późno niż wcale. Pytanie tylko czy ciąża obędzie się bez komplikacji. Macie kogoś do pomocy, młodsze rodzeństwo, kuzynostwo czy coś? Czy dziecko będzie w klimacie "dziadków" cały czas?
  • Odpowiedz
@AnonimoweMirkoWyznania: Dzieci wywracają małżeństwo do góry nogami, Wasze życie już nigdy nie będzie takie samo, a przez pierwszy rok będziecie podporządkowani nowemu członkowi rodziny. Mimo wszystko dzieci dają ogromna radość i wprowadzają sporo takiego pozytywnego zamieszania, z nimi nigdy nie jest nudno. Sytuacja w kórej jesteście wydaje się idealna by myśleć o dzieciach.
  • Odpowiedz
@AnonimoweMirkoWyznania: urodziłam syna, mając 38 lat.
Ciąża książkowa, zajście w ciążę bez problemu, mieliśmy zielone światło na poród domowy, lecz syn był ułożony pośladkowo i skończyło się cesarką.
Dziecko zmienia perspektywę i faktycznie wywraca życie do góry nogami.
Warto w pierwszym roku mieć pomoc, bo jako do tej pory niezależnej osobie było mi ciężko stać się osobą całkowicie zależną od małego człowieka.
Warto się na to przygotować.
Późne rodzicielstwo oznacza
  • Odpowiedz
@AnonimoweMirkoWyznania: Moja mama mnie urodziła w wieku 39 lat. Zawsze było mi trochę głupio, że mam starszą mamę, nie wiem jak to ująć... Wiesz, ja w podstawówce a ona po 50. Mama sama mówiła, że rodzice innych dzieci się krzywo patrzyli. Z perspektywy czasu mam to w dupie ale kiedyś to trochę przeszkadzało. Ogólnie nic nie stoi na przeszkodzie, zastanówcie się czy na pewno chcecie dziecko uczy po prostu tyle
  • Odpowiedz
@AnonimoweMirkoWyznania cóż mogę powiedzieć. Od kąd jest dziecko nie mamy życia towarzyskiego poza telefonami od znajomych i w drugą stronę co jakiś czas. Życie zmienia się totalnie. Lekarze, żłobki, pieluchy. Trafił nam się dzieciak który wymaga ciągłej uwagi, bardzo żywy i ciekawski, mało śpi, dużo je i chcę wszystkiego dotknąć, wszędzie wejść. Ja jestem na skraju bo doszły jeszcze ciągle choroby - zapalenia oskrzeli, uszu, spojówek, przeziębienia... Problemy z pracą w
  • Odpowiedz
@AnonimoweMirkoWyznania: to zaadoptujcie, dziecko to sie robi jak sie ma 25 lat i jest sie pelnym energii. Taak w #!$%@? dojrzalosc, zaczelo im sie nudzic w zyciu i chca sprowadzic na swiat zabawke z ktora beda mogli sie pobawic. Kiedy sie w koncu nauczycie ze wiek nie swiadczy o dojrzalosci
  • Odpowiedz
@AnonimoweMirkoWyznania: W miarę się mieszczę w Twoich kryteriach wiekowych, bo dziecko mi się urodziło, gdy miałem 36 lat a różowa 32, więc się wypowiem. Jak ze wszystkim, także i w tej kwestii, sprawa nie przedstawia się czarno-biało.

Są oczywiste plusy. W takim wieku często ludzie są ustawieni, mają za sobą trochę życia zawodowego, uregulowaną sytuację mieszkaniową, jest komfort finansowy. Tak to wyglądało u nas. Kolejna kwestia, to dojrzałość życiowa. Po
  • Odpowiedz
@AnonimoweMirkoWyznania: mam kilka znajomych par ciut starszych ode mnie, które mają małe dzieci (37 lvl here i dwójka 4 i 7 lvl). Najstarsza para ma 49 i 47, mają czterolatka. Wzloty i upadki jak wszędzie, a co ciekawe, nasza paczka ma duży rozstrzał wiekowy rodziców i wszyscy rozumiemy się doskonale. Jeśli masz jakieś pytania, wal na PW, jak nie ja, to odpowiem słowami znajomych, których mogę o coś zapytać. My
  • Odpowiedz
WygadanyZboczeniec: Tak, z dziećmi jest super! Życie zmienia się zupełnie, ale nie na gorsze.

A z dzieckiem w różnym wieku bywa różnie. Jak ma 2 lata to niewiele rzeczy zrobisz spontanicznie (wyjazd 100km? A to przypada w porze drzemki? W porze jedzenia? Czy zdążycie położyć dziecko spać, żeby przez cały następny dzień nie było marudne?), jak ma 7 to może Wam podać jedzenie do łóżka. Jak ma 16 to możesz mieć problem z zaśnięciem zanim wróci z imprezy...

Disclaimer: Twoje dziecko będzie pracować na moją emeryturę, więc jestem żywotnie zainteresowany, żebyś się rozmnożył.
  • Odpowiedz