Wpis z mikrobloga

Mirsony moje, taka sytuacja:
kończy się umowa z #toya i otrzymałem "doskonałą" ofertę: "albo bierze pan droższy o dyche abonament w cenie dla nowych klientów, albo wywalaj pan w kosmos", a gdy zapytałem co jeśli nie chcę wywalać w kosmos i nie chcę płacić dychy więcej? "To może pan wywalać w kosmos na pełne 2 miesiące i wrócić uniżony jako nowy klient" :/

Pytanie: czy ktoś już przećwiczył podpisywanie nowej umowy na innego domownika aby zachować ciągłość usług?

Odpowiedzi na pytania hipotetyczne:
- nie, nie ma alternatywy (to jedyny operator ze światłowodem u mnie)
- tak, muszę mieć zachowaną ciągłość usługi (praca itp)
- nie, nie potrzebuję wyższego abonamentu (ten co mam jest aż nadto) i w związku z tym nie chcę płacić dychy więcej za wyższy

any hints? ( ͡° ʖ̯ ͡°)
  • 10
no oczywiście, w trakcie 24-miesięcznej umowy miałem cenę promo miesięcznie, a bez promo jest niemal 2x drożej, umowa nie przedłuża się sama - po prostu wygasa po okresie obowiązywania
@hatemyself: umowa wypowiedziana, następnie podpisana kolejna "promocyjna" na członka rodziny (o innym adresie zamieszkania), ale z tym samym adresem świadczenia usług. Działa i było nawet bez przerwy w dostawie internetu (montaż nowego modemu był tydzień przed zakończeniem starej umowy)