Wpis z mikrobloga

#anonimowemirkowyznania
Poradzicie coś mireczki?
Od małego się jąkam i nie to nie jest klasyczne jakanie w stylu ,,cz cz cz cz cześć'' tylko po prostu bloki, które niekiedy kompletnie uniemożliwiają mi wypowiedzenie nawet jednego słowa.Czasami uda mi się mówić jakiś czas/fragment normalnie, a czasmi jest masakrycznie.
Nie jestem brzydki, powiedziałbym 7-8/10, 180cm, jestem wysportowany, chodzę na siłownię i basen, dobrze się ubieram, brak nałogów, nie boję się ludzi ale..... no właśnie.
Przez moją wadę odsunąłem się od życia społecznego.Mimo że zawsze w szkole czy teraz na studiach byłem i jestem lubiany, nie mam problemu krótko zagdać z kimś to dłuższa konwersacja, a jeszcze jeżeli ktoś się na ciebie patrzy i jest to dziewczyna to masakra.A już wystąpienia publiczne itp. to już inna liga.Przez jąkanie jestem tak znerwicowany że to głowa mała.Mam coś zaprezentować, przeczytać to serce wali mi jak oszalałe, kompletnie nie kontroluje swojego organizmu.Najgorszy okres szyder mimo że byłem lubiany przeżyłem w gimnazjum, tam jakanie było katastrofalne.
Mam tak naprawdę 2 dobrych znajomych gdzie z jednym mam kontakt prawie codziennie, jak jest okazja to wychodzimy razem pogadać itp. Na spotkaniach też się jąkam czasami i mnie to strasznie denerwuję.
Powodzenie u dziewczyn miałem zawsze i mam nadal tylko co z tego jak zawsze je sam olewałem...... Jak pomyślę ile ja już dziewczyn odstrzeliłem to teraz ( mam 22lata) mi się robi głupio.Nigdy nie miałem żadnej dziewczyny mimo jak pisałem mogłem ich mieć do wyboru do koloru.Najbardziej mnie #!$%@? jak osoby które wyglają gorzej ode mnie, zachowują się jak prostaki mają dziewczyny, a ja nie, magia jąkania!.#!$%@? sama człowieka strzela.Na studniówkę oczywiście nie poszedłem mimo że miałem 3 propozycje wprost i jedną od koleżanki która powiedziała że jej koleżanka szuka partnera.

Ostatnio na studiach koleżanka ewidetnie się do mnie przystawiała, a ja jak zwykle nic z tym nie zrobiłem bo się jąkam.Nie oszukujmy się jaka dziewczyna chciałaby jąkałe za chłopaka/męża? Jeszcze przez tyle lat nauczyłem się skutecznie ukrywać jąkanie i jedynie wychodzi one przy prezentacjach czy tego typu sprawach.Krótkie rozmowy jak najbardziej, ale coś dłuższego opowiadać przy kobiecie/innych mnie doszczędnie demaskuje.A jeszcze ta dziewczyna jest taka odważna i gadatliwa że mi głupio.Ostatnio odważyłem się coś jej opowiedzieć to ciąłem się jak głupi i całe szczęście że była odwrócona i była czymś zajętym bo powiedziała tylko żebym jeszcze raz powiedział i jakoś za drugim razem ledwo z blokami wydukałem.Czułem się jak gówno, jak upośledzony.Mam wysoką samoocenę, podbam się sobie, ale jąkanie skutecznie to sprowadza do bardzo niskeigo poziomu.
Studiowałem najpierw jeden kierunek który rzuciłem po roku mimo że zdałem go bardzo dobrze oczywiście przez jąkanie bo depresja zaczęła mnie łapać + profesor mnie dobiła mówiąc że osoby z problemami mowy są głupi ¯\(ツ)_/¯ Takie coś profesor mówi..... #!$%@? ręce opadają....

Poszedłem na terapie jąkania, ale to była moja najgrosza decyzja w życiu i wywalenie ok grubo ponad 7k w błoto.Rzuciłem po ok pół roku bo kolejne zadania/ćwiczenia były już ponad moje siły.Sens tej terapi jest tak nienormalny że to głowa mała, to chyba tylko naprawdę najwięksi desperaci mogą przejść i to prawda bo to kończy jedynie może 1-5% uczestników.Interes życia, zbierają frajerów, mówią farmazony że po 2 msc będziesz mówił PŁYNNIE, płacisz idziesz na terapie i się dowiadujesz że płynnie to ty będziesz mówić może za 3lata albo w cale xD.A tak cały czas mówisz literami i sylabami!!!!!! Jeden wyraz np dzień dobry mówisz z 10 sekund, a najprostrze zdania minutę albo ponad.
Teraz studiuje inny kierunek, ukrywam jąkanie i raczej nikt nie wie że się jąkam, dzięki jednej technice moje jąkanie się zmiejszyło ale nadal jest całkiem duże.Powiedzieć coś, nie mam problemu krótkiego na forum i ogólnie, z osobami bliskimi praktycznie się nie jąkam ale sytuacji stresowej nie mogę tej techniki utrzymać.
Nie wyobrażam sobie powiedzieć dziewczynie wprost ,,słuchaj, jąkam się''

Ja rozumiem że każdy ma swoje wady ale jąkanie to jest największe #!$%@?ństwo jakie może być i nikomu tego nie życzę.Jak czytam że ktoś płacze że nie ma dziewczyny i jest przegrywem bo coś tam np. otyłość/zakola/wzrost to mi się śmiać chce.#!$%@? zadbajcie o siebie i tyle, co w tym jest trudnego? Przecież te problemy można banalnie wyeliminować, a jąkania się nie da.A co do wzrostu znam kilka osób, knypki 170cm, a mają super dziewczyny ale mają gadane i są odważni więc to logiczne.

Najlepsze swoje lata zamiast imprezować i spotykać się z ludźmi w większości spędziłem sam.Sylwestry zawsze sam w domu.Teraz też łapie doła bo kto mnie w przyszłości przyjmie do roboty? Mogę mieć wszystko super cv, zaliczenia, kursy, praktyki, uczelnie, a i tak wiem że na 100% mnie odpalą i wezmą kogoś gorszego kto mówi dobrze.
Całe szczęście że uprawiam sport, mam wspaniała rodzinę która mnie wspiera i z którą czuję się dobrze i mogę z nimi o wszstkim pogadać.Nie wiecie jakie to jest uczucie być tylko i wyłącznie przegrywem bo się jąkacie.Nie miałem i nie mam na to wpływu i co najgorsze nie ma skutecznego lekarstwa/sposobu na nie jąkanie i nie da się z tego wyleczyć.Jeszcze raz napiszę gdyby nie sport, to by była dopiero kompletrna masakra.
Może ktoś by poradził coś albo jest ktoś kto się jąka, jakoś sobie radzi, ma kobietę/dziewczynę i by też coś doradził?

Najbardziej czego się boje to odrzucenia tylko dlatego że się jąkam.....

#jakanie #depresja #przegryw #zalesie #samotnosc

Kliknij tutaj, aby odpowiedzieć w tym wątku anonimowo
Kliknij tutaj, aby wysłać OPowi anonimową wiadomość prywatną
Post dodany za pomocą skryptu AnonimoweMirkoWyznania ( https://mirkowyznania.eu ) Zaakceptował: Eugeniusz
Zua
Dodatek wspierany przez: Wyjazdy studenckie - bogata oferta przez cały rok
AnonimoweMirkoWyznania - #anonimowemirkowyznania 
Poradzicie coś mireczki?
Od małego...

źródło: comment_s9Ad1xRsN28jJVLPwjAf14baoTL7Zuow.jpg

Pobierz
  • 5
  • Odpowiedz
Wiem,ze odpokalem stary temat

Wyolbrzymiasz - jakam sie od 32 lat - praca z ludzmi. Gdybym mial sie zalamac bo komus moze przeszkadzac,albo komus sie to nie spodoba to nie wychodzilbym z domu.

Wiecej pewnosci siebie. To tylko jakanie,reszta ma to w dupie dopoki Tobie to nie przeszkadza.

Nigdy zaden kumpel, dziewczyna czy obcy czlowiek -nie dal mi odczuc,ze jakanie to jakis ogromny problem
  • Odpowiedz