Wpis z mikrobloga

Czas na zmianę – mój pomocnik w poskromieniu finansów

Tutaj znajdziesz mój pierwszy post o zmianie którą przechodzę. Dowiesz się z niego kim jestem i co planuje.

____________________________________________
tl;dr


Cześć Tobie!

Odkąd pamiętam, moją piętą achillesową są moje wydatki. Niezależnie od tego jak się starałem, cała wypłata przelatywała mi między palcami. Z reguły kończyło się to przejściem na dietę tydzień przed wypłatą. Próbowałem wielu metod. Zapisywałem w zeszycie ile wydaje każdego dnia. Korzystałem z aplikacji, które miały mi pomóc w opanowaniu żądzy pozbywania się pieniędzy. Wszystko z reguły kończyło się fiaskiem. Czy to ze względu na złożoność obsługi, braku systematyczności czy braku czasu. Zauważyłem nawet, że problem ten występował po podwyżce – a wydawać by się mogło, że nie powinno tak być.

Zanim udało mi się znaleźć najlepsze dla mnie rozwiązanie minęło trochę czasu. To, o czym zaraz Ci opowiem nie jest złotym środkiem na każdy problem finansowy. Ja mój patent wciąż aktualizuję, unowocześniam, zmieniam. Dla mnie sprawdza się wyśmienicie. Trzeba tylko być skrupulatnym. ( ͡° ͜ʖ ͡°)

Prognozowanie wydatków w Excelu

Pierwsze, co trzeba zrobić, zanim w ogóle zaczniemy rozmawiać o poskramianiu finansów, to oszacować ponoszone w danym miesiącu wydatki. Ja używam do tego przygotowany przeze mnie pliku w Excelu.

Arkusz podzieliłem na 3 tabele. Dla czytelności wypunktuję każdą z nich:
1. Tabela 1 – przychody
- wynagrodzenie;
- pieniądze za poprzedni miesiąc;
- inne (premia, kasa z urodzin itp.).
2. Tabela 2 – Wydatki stałe
- czynsz,
- prąd,
- telefon,
- internet,
- NETFLIX,
- itd.
3. Tabela 3 – Wydatki tygodniowe
Dzień | Data | prognoza | wydatek
Pon. | 28.01.2019 | - 40zł | - 25zł
WT. | 29.01.2019 | - 40zł | - 55zł

Korzystam z prostych funkcji. Po uzupełnieniu wymaganych pól, określić mogę ile w danym miesiącu mam łącznie przychodu, ile zostanie mi pieniędzy po zrobieniu wszystkich opłat i ile powinno zostać mi pieniędzy po wszystkich wydatkach. Ostatnie pole w tabeli 3 (wydatek) uzupełniam na bieżąco.

Jak widzisz, uzupełnienie dwóch pierwszych tabel nie powinno stanowić wyzwania. Sprawa wygląda inaczej przy ostatniej tabeli. Trzeba oszacować ile mniej więcej wydajesz w tygodniu pieniędzy. Ja przyjąłem, że zmieszczę się w kwocie 280zł. Dziennie daje mi to 40zł. Oczywiście nie trzymam się zasady dzień do dnia. Zdarza mi się przekroczyć nawet dwukrotnie zadeklarowaną sumę jednego dnia. Wystarczy pójść zrobić większe zakupy. Chodzi bardziej o to, żeby po całym tygodniu zostać na +.

Aplikacja na telefon

Drugim, niezbędnym narzędziem jest aplikacja na telefon. Nie zaproponuję żadnej konkretnej, bo nie w tym rzecz. Opowiem jednak o tym, jak ja używam tej, którą mam na telefonie.

Dla mnie ważna jest prostota i minimalizm. Nie powielam więc informacji z pliku w Excelu. Nie podaję ile zarobiłem. Nie rozdzielam wydatków na spożywcze, odzieżowe, kosmetyki itp. Ograniczam się do totalnego minimum.

Takie aplikacje umożliwiają utworzenie więcej niż jednego konta. Nie korzystam z tej opcji. Moje konto jest zerowane na początku każdego tygodnia. Tego też dnia wprowadzam przychów. Dla przykładu powyżej, jest to kwota 280zł. Po wydaniu danej sumy na zakupy, jej wartość wprowadzam do aplikacji. Zawsze wskazuję brak grupy przyporządkowanej. Robię to każdego dnia, aż do końca tygodnia.

W niedzielę wracam do pliku w Excelu i uzupełniam trzecią tabelę. Robię tak co tydzień. Po jej uzupełnieniu zeruję konto na aplikacji.

Zabezpieczenie

W moim przypadku dwie metody opisane powyżej nie sprawdzają się, jeżeli nie zrobię czegoś jeszcze. Nie zabezpieczę się przed wydaniem większej sumy pieniędzy.

Zdarza się, że zrobię zakupy i w pośpiechu nie zdążę zapisać na telefonie ile wydałem. Rachunek wyrzucę do śmieci i po dwóch dniach już nie pamiętam ile wydałem. Wtedy cały plan finansowy idzie się… sami wiecie. (
)

Dlatego też, znając siebie, swój charakter i moją systematyczność – każdego tygodnia wybieram z konta określoną kwotę. Staram się płacić tylko gotówką. Jak już płacę za coś kartą, albo przez Internet – wydaną sumę wyciągam z portfela i odkładam w bezpieczne miejsce.

Dlaczego nie używam gotowych rozwiązań

Przygotowując się do napisania tego posta przejrzałem gotowe pliki Excel dostępne w sieci. Sprawdziłem moją aplikację i parę aplikacji konkurencyjnych. Wszystkie dostępne rozwiązania mają jedną wadę, która dla mnie jest nie do przejścia. Ich złożoność sprawia, że marnujemy swój czas. Nie uważam, żeby tak szczegółowe dane jak to, ile wydaję na chleb, maszynki do golenia czy piwo było mi do czegoś potrzebne. Wypełnienie wszystkich pól zajmuje od groma czasu. Oczywiście wraz z doświadczeniem, trwałoby to krócej. Ale wciąż za długo. A nie w tym rzecz. ¯\_(ツ)_/¯

Dziękuję, że jesteś już tutaj. Chcesz więcej? Zaobserwuj #ehisedi <- opowiadam o moich zmaganiach ze zmianą nawyków i o tym jak przechodzę przemianę na lepsze. Przedstawiam pomagające mi w tym rozwiązania. Opisuję ich działania i własne doświadczenia.

Życzę Ci miłego dnia i do zobaczenia następnym razem.

#rozwojosobisty #motywacja #psychologia
Pobierz
źródło: comment_JQU4WOrY5Za01n0Wh4AGDyoSP96nhKtT.jpg
  • 4
@ehisedi: znam to, akle rozpisywanie tego mija się z celem
są rzeczy, które sobie odmawiam i jem najtańsze niezbyt zdrowe żarcie.
dzieciom tego nie polecam.
ciężko jest sobie odmówić.
ale dzieciom - pęka serce.
nie oszczedzaj na dzieciach - oszczędzaj na sobie.