Wpis z mikrobloga

Skończyłem wczoraj #rdr2 po 2,5 miesiącach od zakupu. Starałem się ją dawkować z przerwami, ale jak już zacząłem grać to wsiąkałem na parę godzin i trochę mam do siebie pretensje, że za szybko to skończyłem bo jeszcze bym porobił jakieś misje Arturem Morganem który jest najlepszym bohaterem gry w 2018 i nawet z tym nie handlujcie. Początkowo go nie lubiłem, ale po pewnym twiscie i zmianie jaka w nim zaszła pokochałem go jak brata. Nawet w jednej scenie


Mocno chwyciło mnie za gardło. Cudowny antybohater i cudowna gra, wielokrotnie miałem ciarki na plecach, śmiałem się i wzruszałem. Rockstar stworzył arcydzieło. Nie wiem co lepsze w 2018 God of war czy RDR 2, ale to są cudowne czasy dla graczy singlowych i chyba mój najlepszy rok w ponad 20 letniej karierze gracza. Ten też zapowiada się wybornie oby TLOU 2, lub Death Stranding wyszło w tym roku. Trochę szkoda pececiarzy bo większość mięska ich omija i muszą grać w jakieś irli akcesy

#gry #ps4
KiedysMialemFejm - Skończyłem wczoraj #rdr2 po 2,5 miesiącach od zakupu. Starałem się...

źródło: comment_80fZv9hUM0vjJrPesgfCvLqbCmVEqyYH.jpg

Pobierz
  • 20
  • Odpowiedz
@Kiedys_Mialem_Fejm potwierdzam. Retrospekcja podczas wyprawy na ostatnie spotkanie z niedobitkami gangu w towarzystwie marstona byla bajeczna. Sprawila, ze rozciagnalem sie na fotelu i z usmiechem na twarzy sluchalem urywkow kwestii wypowiadanych przez losowych bohaterow i czulem sie jakbym tam byl. Imersja lvl ultimate. You've been a good feller mister Morgan. (,) (ʘʘ)
  • Odpowiedz
@Kiedys_Mialem_Fejm pierwsza gra w którą byłem tak wkręcony, immersja poza skalą. Niektórym przeszkadza wolne tempo i inne pierdoły a dla mnie były tym co mnie wciągało w ten świat jeszcze bardziej. Piękna to jest gra chciałbym ją zapomnieć
  • Odpowiedz
@Kiedys_Mialem_Fejm: Też sobie zarzucam, że są szybko skończyłam ( ͡° ʖ̯ ͡°) tzn. w zasadzie nie skończyłam, bo jeszcze epilog, ale meh, nie mogę się przestawić. Jak po pierwszym rozdziale byłam zniechęcona i rozczarowana, a Artura nie znosiłam, tak w trakcie 6 co chwila mi się oczy szkliły, a Artura pokochałam ( ʖ̯)
  • Odpowiedz
@Kiedys_Mialem_Fejm: Historia opowiedziana przez Rockstar, cała otoczka, mnóstwo świetnych postaci niezależnych, świetna grafika, szczególnie o wschodzie, zachodzie słońca czy podczas burzy... Też niedawno ukończyłem i teraz mi po prostu brakuje, niby można grać dalej ale to nie to samo. Gdybym nie robił wszystkiego po drodze, wszystkich misji pobocznych to właśnie zaczynał bym drugi raz. Miejscami była trochę monotonna ale Rockstar dobrze zadbał o to by tę monotonie przerywać własnie postaciami
  • Odpowiedz
  • 3
Jeszcze jak Artur żył to czasami jechałem sobie w góry zupełnie bez celu, posiedzieć przy ognisku, zapolować na coś ciekawego, ech będzie mi go brakować...
  • Odpowiedz
@Kiedys_Mialem_Fejm piękna to gra była. Przez ostatnie 2 lata praktycznie w ogóle nie grałem w gry ale jak zobaczyłem, że rdr wyjdzie to musiałem to kupić. Nie zawiodłem się w ani jednym momencie. Historia wsadziła mnie grubo w fotel. Naprawdę nic bym w tej grze i historii nie zmienił. Jedyne czego żałuję to tego, że już ją przeszedłem xD
  • Odpowiedz
@Kiedys_Mialem_Fejm: Chryste, myślałem że to tylko ja. dla mnie, ze względu na ładunek emocjonalno-refleksyjny, ukazanie historii i przemiany bohatera - a także jego samego per se (silno-wrażliwy rewolwerowiec z poczuciem humoru), ta gra była najlepszą wirtualną przygodą życia. pobiła na łeb nawet wiedźmina, na punkcie którego od gówniaka mam #!$%@?.
  • Odpowiedz
@Kiedys_Mialem_Fejm: Jak zrobiłeś dobre zakończenie i chcesz jeszcze posiedzieć w klimacie gry to wróć na grób Arthura by zobaczyć rosnące przy nagrobku kwiaty a na samym krzyżu będzie siedział orzeł, który pojawia się tylko gdy zakończyło się grę z wysokim dobrym honorem. Jest to też 'spirit animal' Arthura. W przypadku złego honoru to przy nagrobku będzie siedział wilk lub kojot. Co jest nietypowe to tych dwóch zwierząt nie można zabić.
  • Odpowiedz