Wpis z mikrobloga

#anonimowemirkowyznania
Nie wytrzymuję w tej szkole, jestem codziennie tak wku*wiany przez klasę że wracam do domu po prostu zdruzgotany. Wcześniej jakoś sobie z tym radziłem ale od kilku tygodni leżę po powrocie ze szkoły w łóżku i nie mam siły nawet się ruszyć, zupełnie straciłem apetyt i ciąglę mam uczucie stresu. Przestałbym tam chodzić ale to pogorszy sprawę bo jeszcze rodzice zaczną się do mnie przypie*dalać, nie mam za grosz wsparcia z ich strony.
#depresja #nerwica #przegryw

Kliknij tutaj, aby odpowiedzieć w tym wątku anonimowo
Kliknij tutaj, aby wysłać OPowi anonimową wiadomość prywatną
Post dodany za pomocą skryptu AnonimoweMirkoWyznania ( https://mirkowyznania.eu ) Zaakceptował: Eugeniusz_Zua
Dodatek wspierany przez: Wyjazdy dla młodzieży
  • 28
@AnonimoweMirkoWyznania: #!$%@?ą go bo jest "fajnie", "śmiesznie".
Miałem też w szkole takiego który się prawie powiesił przez "kolegów". Dokuczali mu, śmiali się popychali ale wiecie co on później znalazł spoko pracę w której go lubia, wiem bo przez chwilę pracowałem z tym jegomościem i wielki szacunek dla takiego człowieka bo on przetrwał w szkole piekło.
Jeżeli Cię to męczy, może powinieneś poprosić rodziców o zmianę szkoły?
Nie martw się, słowa mina.
@AnonimoweMirkoWyznania: Rozjeb któregoś, zwłaszcza jak jesteś młody i nie masz za to pełnej odpowiedzialności karnej to go okalecz. #!$%@?ą się. Mi w szkole robactwo dokuczało bo się czuli gorsi, to się przynajmniej umiem bić jak jest 3 na jednego. #!$%@?ć ludzi. Protip - jak było 5 na jednego to w plecaku nosiłem #!$%@? ojcu młotek, ale ogólnie teraz są inne czasy więc radziłbym uważać ze sprzętem. Jak od razu nie odreagujesz
@AnonimoweMirkoWyznania: Przemoc szkolna to jedno z największych g*wien jakie może spotkać człowieka - przede wszystkim taką młodą osobę, dla której szkoła na razie jest "całym życiem" i trudno sobie wyobrazić, żeby rzucić szkołę. To podkopuje pewność siebie, że nawet nie masz siły walczyć z całą bandą zyebów, którzy sobie wybrali ofiarę i mają z tego zabawę. W dorosłym życiu można przejść do porządku dziennego i żyć tym, ale są osoby, którym
RudyPiwniczak: Duzo ci jeszcze zostalo do konca szkoly? U mnie bylo podobnie, szkola to byl koszmar. Zaczalem wagarowac bo sie balem przyjsc do szkoly, wolalem sie po miescie poplatac. A kretynki nauczycielki zamiast zrobic cos z moimi oprawcami to czepialy sie jedynie ze do szkoly nie chodze i ze nie bede przepuszczony jak nie bede mial 50% obecnosci. I ze tak sie problemow nie rozwiazuje (ale jak sie rozwiazuje juz nie
@Gothica:
Co do "odgryzania". Może to jeszcze bardziej pogorszyć sytuację, ale mi takie cos pomogło. Gość przez pewną sytuację zaczął mnie wyzywać i w końcu dostał ode mnie. Do tej pory mam spokój jak narazie. Tu opisałem sytuację.
https://www.wykop.pl/wpis/37515483/jako-ze-w-tamtym-tygodniu-bylem-chory-to-nie-mogle/
Dzisiaj w szkole też byłem zaskoczony, bo inny gość który też miał jakieś wąty do mnie rozmawiał ze mną i był miły.
@Antidolum: I bardzo dobrze zrobiłeś, gość zasłużył. Też jestem zdania, że przemoc to ostateczność, ale z doświadczenia zauważyłam, że zwykle nie ma innej opcji jak delikwentowi pokazać pięścią, żeby się odczepił. Ale jak wspomniałam wcześniej - jeśli ktoś nie jest w stanie tego zrobić + zero wsparcia ze strony rodziny czy szkoły to warto rozważyć zmianę placówki. Najważniejsze to nie poddawać się, bo zawsze jest jakieś wyjście.
Jeszcze raz gratki Mirku