Wpis z mikrobloga

#anonimowemirkowyznania
Nie wytrzymuję w tej szkole, jestem codziennie tak wku*wiany przez klasę że wracam do domu po prostu zdruzgotany. Wcześniej jakoś sobie z tym radziłem ale od kilku tygodni leżę po powrocie ze szkoły w łóżku i nie mam siły nawet się ruszyć, zupełnie straciłem apetyt i ciąglę mam uczucie stresu. Przestałbym tam chodzić ale to pogorszy sprawę bo jeszcze rodzice zaczną się do mnie przypie*dalać, nie mam za grosz wsparcia z ich strony.
#depresja #nerwica #przegryw

Kliknij tutaj, aby odpowiedzieć w tym wątku anonimowo
Kliknij tutaj, aby wysłać OPowi anonimową wiadomość prywatną
Post dodany za pomocą skryptu AnonimoweMirkoWyznania ( https://mirkowyznania.eu ) Zaakceptował: Eugeniusz_Zua
Dodatek wspierany przez: Wyjazdy dla młodzieży
  • 28
@Antidolum: Pewnie się nie spodziewał, a tu zonk xD
No to chociaż tyle dobrego, bo niestety nie w każdej szkole kadra pedagogiczna zachowuje się jak powinna.
Co do gimnazjum - moje też było fatalne, w dodatku to był zespół szkół, więc łączone z podstawówką ( ͡° ʖ̯ ͡°) i etap podstawówki łącznie z gimbazą to okres, o którym wolę zapomnieć (°°
@Gothica: Jak chodziłem do podstawówki, to też miałem problem. Dwóch takich upodobało sobie mnie za cel i co ja mogłem zrobić. Sprawa się skończyła w sądzie tak w skrócie. Miałem 12 lat. Pedagog i dyrektorka to były ignorantki, no ale nie chcem jakoś wspominać zbytnio tego okresu. Od 6 klasy chodziłem do nowej szkoły. Też zdarzały się jakieś sytuacje no ale dało się przeżyć. W gimnazjum miałem wychowawczynie taka suke że
@Antidolum: Współczuję bardzo :( Szkoda słów na to, co odwalała u Ciebie dyrekcja i nauczyciele ( ͡° ʖ̯ ͡°) Niektórzy zdecydowanie nie nadają się do tego zawodu. Studiowałam pedagogikę i widziałam, jak połowa osób (same dziewczyny prawie) przyszła tam z braku laku lub też wprowadzali tak beznadziejną atmosferę na roku, że zamiast grupa być jako tako zintegrowana (nie trzeba się uwielbiać, ale można się tolerować i mieć
@Gothica: To dobrze, że ci się udaje to wypierać.ʕʔ
Parę lat temu zaczęła się u mnie rozwijać depresja i w poprzednim roku za pomocą matki wylądowałem w gabinecie u lekarza no i postawiono mi diagnozę. Parę dni temu byłem też u psychologa po raz pierwszy i opowiadałem właśnie o tym co to się działo w podstawówce, bo to był najgorszy okres. Ogólnie dużo by tu opowiadać
@AnonimoweMirkoWyznania: Idź do dyrekcji i po prostu za każdym razem ich #!$%@?. To już i tak nigdy nie będą twoi koledzy, a jak po kilku interwencjach się nie #!$%@?ą to wtedy sam odwal jakąś akcję i szkoła będzie musiała zareagować. Ja miałem tak w gimnazjum, wiele, wiele lat temu.

Próbowałem się przez rok dogadać. Gówno. Byłem niski i rudy no to dawaj gnoja. Nie odda bo niski. Jak oddałem to czasem