Wpis z mikrobloga

@Bruske Chiales napisać Jim Milton* ( ͡° ͜ʖ ͡°) #pdk. Jego żona, syn, wujek... zakała gangu, Charles, Sady i jeszcze ten "Gentelmen" na T którego nazwiska nie pamiętam. Przynajmniej u mnie tak było. Zgaduje że jest wiele różnych zakończeń.
  • Odpowiedz
  • 3
@kojak3639: mówię już wliczając jedynke gdzie został tylko młody jack marston ( ͡º ͜ʖ͡º)
A Trelawnego to nie wiedziałem czy liczyc bo był bardziej pomocą gangu

  • Odpowiedz
@Bruske a to nie wiedziałem że wliczasz jedynkę :d dzięki za spoiler, spróbuję o tym zapomnieć XD No Trelawny (tak to się pisze?) faktycznie niby taka pomoc ale w sumie Strauss też należał do gangu więc chyba można uznać :d
  • Odpowiedz
  • 2
@kojak3639: i tak jedynke należało znać przed dwójką, to ten rodzaj prequela że bardziej się sprawdza jako poparcie tego co się działo w jedynce dzięki czemu dwójka jest bardziej dołująca bo grając od początku możesz się spodziewać kto umrze
  • Odpowiedz
@Bruske chyba jednak wolę nie wiedzieć kto umrze, każda śmierć była dla mnie czymś z jednej strony nieuniknionym ze względu na działania jakie były podejmowane ale z drugiej strony nadal zaskoczeniem. Tak czy tak grało się świetnie ( ͡° ͜ʖ ͡°)
  • Odpowiedz
  • 1
@kojak3639: ja mimo że spodziewałem się śmierci artura od samego początku to i tak byłem zaskoczony całą sytuacją, a dzięki temu że tak długo wcześniej byłeś świadomy że umrzesz bardziej zapadło w pamięć, tak czy siak szkoda że nie grałes w jedynke, teraz po dwójce może być ciężko bo zwyczajnie blado wypada ()
  • Odpowiedz
@kojak3639: dwójka przebiła jedynkę absolutnie wszystkim, a zwłaszcza głównym bohaterem, a myślałem że nie polubię Arthura bardziej niż Marszczona, oj jak się pomyliłem
  • Odpowiedz