Wpis z mikrobloga

Pamiętam. ( ͡° ͜ʖ ͡°) Jeszcze dorzucam Gul porzeczkowy i wiśniowy, 5 zł. Były chyba wcześniej niż dzban. Potem Cavalier (Rouge, wiśnia i jablko- mięta). Ah te szalone lata gimbazy. Potem na studiach z kumplem, który był kompanem w degustowaniu tych gronkowców próbowaliśmy Cavaliera. Niestety nie daliśmy rady dopić. :-) Że śmieszniejszych nazw pamiętam Kochanice Dziedzica i Tabu Mecenasa.
@Wilczarz: Przecież Komandosy były słabe w #!$%@?. Chyba 10% alk miały tylko. Pamiętam jak pierwszy raz je piliśmy to każdy zrobił po dwa i później poszliśmy na wódkę.
Wino dla dzieci to było.