Wpis z mikrobloga

Jak jesteś wielopostaciowy, to koszty podróży zasadniczo maleją. Np. w Szwajcarii jest na zdjęciu Ly, który wygląda na dość wysokiego Hindusa/Pakistańczyka, a w Krakowie już jeździł pan niższy o głowę albo i dwie, o takiej typowo wietnamskiej urodzie. Zasada jest prosta: jedzie ten avatar, który ma bliżej, a jak jeszcze ma bilet miesięczny, to już w ogóle bajka.