Wpis z mikrobloga

@Maniek145: byłem z nią na randce; akurat była na spacerze, ja jechałem na rowerze; zapytałem ją czy przewieź ją na bagażniku; byliśmy na lodach, śmialiśmy się, spacerowaliśmy; nawet dotknęła mojej ręki... a potem gdy zbliżał się wieczór, powiedziała, że musi już iść, bo czeka na nią jej facet z lambo i że lecą na antypody jego odrzutowcem.. a ja byłem taką miłą gammą, odmianą od alf ichadów w jej życiu... (