Wpis z mikrobloga

Astromirki, polećcie jakąś bardziej zaawansowaną, ale wciąż popularnonaukową książkę podejmującą temat działania czarnych dziur. Chciałbym poczytać o obecnych hipotezach wyjaśniających co dzieje się za horyzontem zdarzeń, jak teoretykom idzie ogarnianie kwantowej grawitacji i jak w tym kontekście wygląda aktualna wiedza i przewidywania o naturze osobliwości. Nie znam się na zaawansowanej matematyce i jestem na etapie książek od Pruszyńskiego.

#kosmos #astronomia #fizyka #fizykakwantowa #ksiazki
Pobierz
źródło: comment_SbjfV6KrAP8ckYz0Zxhs7g1xRopG6Ovt.jpg
  • 7
@CzlowiekMagnetowid: Jeśli chodzi o stwierdzenia "bardziej zaawansowną" oraz "nie znam się na zaawansowanej matematyce" to wydaje mi się, że jedno drugie wyklucza, gdyż zaawansowane rozważania teoretyczne zawierają już dużo analizy matematycznej. Niemniej jeśli chodzi o pętlową grawitacje kwantową to mogę polecić książkę pt. C. Rovelli "Rzeczywistość nie jest tym co się wydaje" - jest tu kilka wzorów, lecz dosyć prostych. Pozycja ta zawiera najświeższe rozważania nt. kwantowania przestrzeni i czasu. Na
@CzlowiekMagnetowid: Bitwa o czarne dziury Susskinda. Niestety, ma już kilka lat, a w temacie czarnych dziur to dużo czasu - o samych pięciu ostatnich latach w fizyce czarnych dziur w kontekście kwantowej grawitacji można by napisać książkę. Jest jeszcze książka Susskinda i Lindesaya po angielsku - Introduction to black holes, information and the string theory revolution: the holographic Universe - która zawiera zaawansowaną matematykę, chociaż w skali akademickiej jest raczej elementarna
@Clermont: Dlaczego nie Rovelli? Chodzi może o jego wątpliwą (dla mnie przynajmniej) teorię czy o styl pisania? Tak, z ciekawości pytam. Wprawdzie czytałem tylko jedną jego książke, ale oprócz pewnej arogancji autora, która się w pewnych momentach przejawiała to była raczej poprawna merytorycznie i całkiem ciekawie napisana (do momentu pisania o PGK - ale tutaj mi chodzi o osobiste odczucia na temat samej teorii, a nie o samą treść).
@Fake_R: Jeden problem to wątpliwa LQG przedstawiona bez odrobiny zawahania jako state of the art (zresztą niektórzy twierdzą, że są tam stwierdzenia wątpliwe nawet dla społeczności LQG). Inny problem to przechodzenie w bełkotliwy ton, rozwadnianie pojęć, spekulacje poparte przemyśleniami Lukrecjusza i Demokryta - to wszystko wynika z tego, że książka jest skierowana nawet nie do amatorów fizyki, tylko do ludzi niemających zielonego pojęcia o niej, którym Rovelli chce jak najgłośniej i
@Clermont: Muszę przyznać, że trafiłeś w sedno.( ͡° ͜ʖ ͡°) Niemniej osobiście nawet na początek polecam Rovelliego. Nie dlatego, że na siłę chce przekonać innych o słuszności swoich hipotez lecz dlatego, że jest w dosyć prosty sposób przedstawiona PGK (pomimo całej otoczki dotyczącej tej teorii).