Wpis z mikrobloga

#150perfum #perfumy 89/150

L'Artisan Parfumeur Timbuktu (2004)

Timbuktu to jeden z ciekawszych niszowych zapachów jakie miałem okazję poznać, a już na pewno top jeśli chodzi o L'Artisan. Tak jak większość perfum tej marki, te także nie mają przypisanej płci i według mnie są idealnym przykładem unisexa bo nie skręcają za bardzo w żadną zen stron. Orientalne, trochę drzewne i przyprawowe perfumy zdecydowanie warte poznania dla osób, które nie są zaznajomione z niszą.
Timbuktu swoją nazwę wzięło od nazwy miasta w Mali, położonego nad rzeką Niger, które poprzez swoją niedostępność uchodzi za miejsce bardzo tajemnicze. Tak też trochę pachną te perfumy. Składają się z
m.in wetywerii, papirusu, kadzidła, kardamonu, mango, czerwonego pieprzu czy mojej ukochanej mirry, której bardzo żałuje, że nie jest tutaj więcej. Początek Timbuktu jest bardzo świdrujący nos, później aromat się uspokaja, robi się ciepło-orientalny wręcz i tak już wybrzmiewa do końca. Patrząc na nuty można było spodziewać się czegoś mocnego, szczególnie mając tutaj mirre czy kadzidło ale Timbuktu wcale takie nie jest. Nie jest dymne a tak jakby suche i mocno pieprzno-kardamonowe przez co faktycznie można wyobrażać sobie afrykańskie pustynie. Parametry na mnie ma dobre. Trwałość wyborna jak na L'Artisan bo dobija do 10 godzin. Projekcja nie najgorsza, daje o sobie znać, ale tak z pierwszą godzinę, później robi się dyskretny i trzyma blisko skóry. Ciekawe, orientalne perfumy warte poznania szczególnie dla osób nie zaznajomionych z niszą bo w mainstreamie raczej nic podobnego się nie znajdzie.

typ: oriental-spicy
zapach: 8,0/10
trwałość: 8,0/10
projekcja: 6,0/10
cena: 150-190 za 50ml
https://www.parfumo.net/Perfumes/L_Artisan_Parfumeur/Timbuktu
https://www.fragrantica.com/perfume/L-Artisan-Parfumeur/Timbuktu-1267.html
drlove - #150perfum #perfumy 89/150

L'Artisan Parfumeur Timbuktu (2004)

Timbukt...

źródło: comment_FoVr8qcW54nglOspxcXPc1r3RYjaGusw.jpg

Pobierz
  • 32
  • Odpowiedz
@dr_love: w nowym, ale tester. Jakbym mial jakiekolwiek porównanie do starego, to może bym napisał czy się różni. Nut też nie opiszę, bo sie zwyczajnie nie znam
  • Odpowiedz
@olrajt: widać, że to ktoś "nieprzypadkowy" i ma ciekawy gust, Sam ciągle oceniam na parfumo.net, może jak jakiś 1000 wskoczy też wrzucę swoją listę.
@Paayor: i jak, podoba się?
  • Odpowiedz
@dr_love: oba zapachy super i oba kupione w ciemno, ale jedyny ktory mnie zszokowal negatywnie z opisanych przez Ciebie to pachnący dworcem centralnym w Warszawie to kouros
  • Odpowiedz
@emmanatorr: mi się kojarzy
Hermes Eau de Mandarine Ambrée - marakuja + mandarynka + ambra
Escada Sunset Heat - smoczy owoc
Davidoff Zino - brazylijskie drzewo różane i paczula
ogólnie cięzko z Ameryką Południową bo jest masa zapachów z kawą, paczulą, brazylijskim drzewem różanym i większość może się kojarzyć z tym kontynentem. Jest za to wiele wspaniałych perfum pachnących Karaibami i Ameryką Środkową.
  • Odpowiedz
@dr_love: ok, dzięki, przejrzę sobie :)
tak swoją drogą to mam wrażenie, że strasznie dużo zapachów jest określana jako "orientalne", nawet jeśli nie mają ze sobą zbyt wiele wspólnego i zapach w ogóle nie kojarzy mi się tymi klimatami. to jakiś chwyt marketingowy czy mi się tylko wydaje?
  • Odpowiedz
rankingu stworzonym przez jednego z użytkowników reddita


@olrajt: ranking w którym syntetyczny ulep Gucci Intense Oud dostaje 4,5/5 a Naomi Goodsir Bois d'Ascese dostaje notę 1,5/5 xD można potraktować tylko i wyłącznie w kategoriach humorystycznych
  • Odpowiedz
@dr_love: Timbuktu to obok Voleur de Roses i Dzing! mój ulubiony zapach l"Artisan. Bardzo fajny egzotyczny smoky vetiver z taką delikatna funkową nutą, szkoda że marka l'Artisan Parfumeur od dawna nie wypuściła nic godnego uwagi
  • Odpowiedz
@makrel_gieldowy no ja kupowałem jakieś 3 lata temu także myślę że jest z okolic roku 14/15 bo nie znam dokładnej daty produkcji. Ten ze zdjęcia dr_love to vintage ze starym korkiem. Kolor płynu jest ciemniejszy niż u mnie
  • Odpowiedz