Wpis z mikrobloga

#anonimowemirkowyznania
Czy to jest normalne ze niebieski z ktorym sie spotykam po prostu przestaje sie odzywac i uznaje ze jest ok? 2 tygodnie temu ustalalismy co z wspolnym sylwestrem, piszemy ze soba i nagle koniec rozmowy, nic. 2 dni sie nie odzywal, ja napisalam i wynyslilam sobie milion scenariuszy o tym ze cos mu sie stalo. Odpisal ze pracowal po 12h i spal i zaczela sie litania wyliczen jaki jest zmeczony. Nie robilam afery, spoko, niech pracuje. 1 dnia swiąt napisal mi o tym ze on jednak w sylwestra nie zamierza pic i juz od dawna mi o tym mowil a na moje ze wcale mi o tym nie powiedzial i ze nadal nic nie ustalilismy, nie odpisal do tej pory. Nie odzywa sie do mnie do teraz i pewnie nie odezwie wcale. Czy ja naprawde jestem jakas dziwna ze oczekiwalam ze spedze czas z kims z kim sie spotykam? Ja naprawde go nie bombarduje wiadomosciami ale chyba napisanie jednej jedynej wiadomosci w ciagu dnia do kogos z kim sie spotykasz to nie jest jakis nie wiadomo jaki wyczyn? Naprawde jesli sie kogos nie chce to nie mozna po prostu powiedziec czy napisac? Ja wcale nie licze na to ze musimy sie spotkac i rozstac ale zwykla wiadomosc ze to koniec i tyle. Moze ktos mi po prostu doradzi czy do niego pisac? Ale co mam pisac "hej, jeszcze sie spotykamy?" Czuje sie jak jakas walnieta baba i jest mi zwyczajnie przykro. I nie, nie mamy po 15 lat.

Kliknij tutaj, aby odpowiedzieć w tym wątku anonimowo
Kliknij tutaj, aby wysłać OPowi anonimową wiadomość prywatną
Post dodany za pomocą skryptu AnonimoweMirkoWyznania ( https://mirkowyznania.eu ) Zaakceptował: kwasnydeszcz
Dodatek wspierany przez: Nie siedź w domu w ferie i w wakacje
  • 17
  • Odpowiedz
@AnonimoweMirkoWyznania: Dobrym rozwiazaniem bedzie, jak przestaniesz sie do niego odzywac i tyle. Jak nie napisze przez nastepne pare dni to kuniec zwiazku i tyle. Jak mu zalezy to napisze.

PS Jestem niebieskim, tez tak robilem swojemu rozowemu zeby ja #!$%@?. Nie wiem dlaczego. Pewnie jestem typowym meskim bucem.
  • Odpowiedz
@AnonimoweMirkoWyznania: ja przestałem się odzywać do pewnej panny, bo pisać to może i pisała codziennie, ale spotkać się z nią to była jakaś masakra, wiecznie miała coś innego do roboty, jak już spotkanie było umówione to je przekładała bo to, tamto, więc przestałem odpisywać
na święta przysłała życzenia, odpisałem, coś tam próbowała zagajać ale nie odpisałem więcej, skoro nie rozumie swojego błędu, który nota bene tłumaczyłem już jej nie raz
  • Odpowiedz
@kwasnydeszcz: nie wiem co robi wiekszosc ludzi ale ja pracuje po 10h i czesto w weekendy wiec kiedy zaczynalem sie spotylac z dziewczyna to wygladalo tak ze pisalem raz na tydzien bo kiedy miałem to robic, w nocy? Ne kazdy ma taka prace ze moze siedziec z telefonem. Ja w swojej moge skorzystac z telefonu tylko w kryzysowych sytuacjach. Ciezko jest pisac jak #!$%@? nawet jak sie chce jak musisz
  • Odpowiedz
MocnyEkolog: Spotykalem sie kiedys z laska na ktorej mi zalezalo. Na poczatku pisalismy po cale dnie ale mam taka prace ze nie moge sie dpotykac codziennie. Jak wyjdzie raz w tygodniu to spoko. Ciezko cos zaplanowac jak sie nie wie czy masz wolny weekend bo dzwonią wieczorem dnia poprzedniego i okazuje sie ze jutro masz na 4 do roboty. Nie wypalil nasz wyjazd nad morze, nie moglam tak jak ona chciala
  • Odpowiedz