Wpis z mikrobloga

#anonimowemirkowyznania
Nie rozumiem jak można dołować człowieka nawet w Wigilię. Jak ktoś chce przejść do zakończenia to niech przewinie na dół.

Od początku. Po liceum poszedłem na studia dziennie, kierunek budownictwo, co na to rodzina?

"Chodzisz na te studia, nic nie zarabiasz, nie dokładasz się do rachunków, skończysz studia i nic po nich nie będziesz miał".

Rzeczywiście mój wybór studiów okazał się klapą, bo poszedłem na budownictwo. Co uważam za głupotę bo jak człowiek w wieku 19 lat, który nigdy nie pracował na poważnie ma wiedzieć co chce w życiu robić? Po pierwszym semestrze chciałem zmienić na coś bardziej technicznego bo jestem introwertykiem i bardzo ciężko mi się rozmawia z totalnie obcymi ludźmi. Dużo myślałem na elektrotechniką, sprzętem itd, ale ostatecznie wybrałem informatykę bo wydawał mi się to najbardziej uniwersalny kierunek. Ale stwierdziłem, że tym razem pójdę na zaoczne, żeby mieć pieniądze i się z domu wyprowadzić. Zacząłem wysyłać CV wszędzie gdzie się da no i szok, bo nikt mnie nigdzie nie chciał przyjąć, a miałem 20 lat, status studenta, prawko. Pracy szukałem 2-3 miesiące bo po prostu pracodawcy albo znaleźli kogoś lepszego albo tańszego i po rozmowie, która była niby "OK" dzwonili mi podziękować. Co na to rodzina?

"Darmozjad, pewnie ani jednego CV nie wysłał, nie licz na to, wielki student, pewnie go wyrzucili, pracę byś se znalazł i sam siebie utrzymywał".

W końcu znalazłem pracę na magazynie za praktycznie najniższą krajową, ciężka tyrka czasami nawet w nocy, no ale w sumie co w tym dziwnego, skoro nie miałem żadnych umiejętności to nie mogę narzekać na rynek pracy. Po pracy przychodziłem i siadałem do programowania, starałem się czytać jakieś książki tematyczne, do tego klepanie własnego kodu. Co na to rodzina?

"Pewnie gra w jakieś głupie gry, nierób jeden, myśli że jak poszedł do roboty i się dorzuci do rachunków parę groszy to nagle wielki pan itp"

Praktycznie przez rok mój tryb życia wyglądał tak, że tylko praca i nauka, odpuściłem sobie znajomych, wyjścia z domu, inne pasje itd. Zacząłem wysyłać CV na programistę, szukać jakiegoś stażu, praktyk i oświadczyłem rodzinie, że jak tylko uda mi się coś znaleźć pewnego to się wyprowadzam. No i tak szukam pracy od pół roku bo ciężka sytuacja na rynku pracy i bardzo mało ofert ale mam nadzieję, że od stycznia przybędzie i w końcu się uda.

No i przechodzimy do sedna. Myślałem, że skoro dzisiaj wigilia to nikt nie będzie nic mówił, spędzimy święta jakoś normalnie. No ale nie. Przyjechała dalsza rodzina no i pytają się co u nas standardowo pytania kiedy jakąś dziewczynę przyprowadzę, no bo już 22 lata na karku to już trzeba o takich rzeczach myśleć. No i rodzice wyjaśnili:

"Od pół roku mówi że się wyprowadzi i co nic nie robi, przychodzi i tylko gra. Kamil(kolega z ławki z podstawówki) już ślub bierze za pół roku, Michał dom będzie budował, a ten nic, znalazł sobie jakąś beznadziejną pracę, gówno tam zarabia, mógł te studia normalnie chociaż robić, a nie tak że raz na miesiąc pójdzie do szkoły."

No i powiedzcie mi jak żyć normalnie skoro nie stać mnie na to, żeby się utrzymać samemu bo za studia trzeba płacić, pokoje w mieście do tanich nie należą, a wypłata tragiczna. Od rodziców jedyne co człowiek słyszy to słowa krytyki i porównywanie do innych. Nie wiem ile jeszcze tak pociągnę, ale to jest walka z wiatrakami, cokolwiek bym nie zrobił to zawsze będę w oczach rodziny najgorszy i nawet w wigilię będą mi wypominać.

I co najgorsze ich wizja się spełnia bo w sumie 22 lata na karku, a jedyne co osiągnąłem to zdanie matury i prawa jazdy. Ale przecież nie siedzę i nic nie robię tylko się rozwijam, nie mam życia towarzyskiego, dziewczyny, znajomych. Zaczynam powoli tym przesiąkać i wątpić w siebie, dlatego piszę ten post tutaj, mam nadzieję, że jakiś Mirek spojrzy na sprawę obiektywnie i doda otuchy, bo w niedługim czasie moja pewność siebie osiągnie poziom wód gruntowych.

Wesołych świąt.
#pracbaza #praca #pracait #programowanie #naukaprogramowania #patologiazewsi

Kliknij tutaj, aby odpowiedzieć w tym wątku anonimowo
Kliknij tutaj, aby wysłać OPowi anonimową wiadomość prywatną
Post dodany za pomocą skryptu AnonimoweMirkoWyznania ( https://mirkowyznania.eu ) Zaakceptował: Eugeniusz_Zua
Dodatek wspierany przez: Wyjazdy dla młodzieży
  • 28
  • Odpowiedz
@AnonimoweMirkoWyznania: a co umiesz z tego programowania? Jaki język/framework? W tym szukaj pozycji juniora na facebooku np. możesz poszukać grup w stylu "praca w IT[nazwa_miasta]

druga sprawa to rodzina - zlej ich ciepłym moczem - bo jak dobrze pójdzie to za rok bedziesz zarabiał jak człowiek, a za jakieś 3 - mityczne 15 k- tylko wtedy pamiętaj, żeby im wytykać "co tam? 50 lat, gównopraca za średnią krajową? hehe, nawet
  • Odpowiedz
Moim zdaniem nie powinno się tak podsumowywać kogoś w święta, nawet jak ma rzeczywiste przewinienia na swoim koncie a Ty nie masz, starasz się. Dobra strona tej złej sytuacji jest taka, że masz jakby podwójną motywację by się uniezależnić. Życzę Ci wszystkiego dobrego i nie przejmuj się, może nawet Cię kochają, ale nie za bardzo myślą co plotą.
  • Odpowiedz
Co uważam za głupotę bo jak człowiek w wieku 19 lat, który nigdy nie pracował na poważnie ma wiedzieć co chce w życiu robić?


@AnonimoweMirkoWyznania: Ja jakoś wiedziałem i moja kariera idzie jak po sznurku i nie żałuję wyboru do tej pory. Trzeba było iść na dzienne skoro nie miałeś pracy i nie mogłeś jej znaleźć. Kto idzie na zaoczne, żeby pracować na magazynie?
  • Odpowiedz
@AnonimoweMirkoWyznania: jeśli faktycznie tak bardzo chcesz iść w to IT no to rok nauki od zapewne zera i to jeszcze nie w pełnym wymiarze a dorywczo po pracy to niewiele, więc nie załamuj się że nie łapiesz jeszcze żadnej pracy. Do tego rynek juniorów jest obecnie dość trudny.
  • Odpowiedz
@Marek1991: nie każdego stać, żeby utrzymać się na dziennych. Trzeba mieć kasę na mieszkanie i jedzenie, a nie każdy ma możliwość pracować na pół etatu. Ma plan na siebie to prędzej czy później powinno mu się udać, no ale fakt faktem IT to teraz chyba jedna z najtrudniejszych branży jeżeli chodzi o przebranżowienie i pierwsze doświadczenie - mało ofert, wysokie wymagania, setki jak nie tysiące kandydatów na jedno miejsce. Nie
  • Odpowiedz
@AnonimoweMirkoWyznania: wybrałeś sobie 2 przereklamowane kierunki studiów - budownictwo, po którym trzeba mieć mega farta. Informatyka, która nie uczy programowania i nie daje gwarancji pracy w zawodzie, w dodatku zaocznie = 1/4 materiału dziennych. Nie chcę dołować, ale spóźniłeś się tak 5-10 lat z wyborem. Rodzina ma racje
  • Odpowiedz
@wykopek12345: Skoro jest tak trudno i taka konkurencja to po #!$%@? tam szedłeś? xD Czemu sobie utrudniacie życie? Trzeba było jeszcze medycynę wybrać to po 10 latach zarabiałbyś 1800 zł za 260h dyżuru w miesiącu xD
  • Odpowiedz
@Marek1991: ja słyszalem od ludz po budownictwie, że jak masz w Polsce fart to znajdujesz dobrą firmę, rozwijasz się i zarabiasz coraz więcej. Albo trafiasz na jakiegoś beznadziejnego pracodawcę i robisz za 2500-3000 bez rozwoju. A większość ludzi ma w ogóle problemy ze znalezieniem jakiejkolwiek pracy.
  • Odpowiedz
@kabdul: jest w 100% tak jak napisałeś. Trafiasz do porządnej firmy i kariera sama ci się układa. Od inżyniera budowy / majstra przez kierownika robót, (w firmach gdzie struktura jest bardziej rozwinięta są nawet stanowiska typu inżynier projektu), kierownika budowy, ewentualnie kierownika kontraktu. Trzeba tylko #!$%@?ć, pokazywać się z dobrej strony i być trochę #!$%@? / #!$%@?. Taka branża, gdzie trzeba zjeść innych zanim oni zjedzą ciebie. Ale jak już
  • Odpowiedz