Wpis z mikrobloga

Temat randkowania, #rozowepaski #niebieskiepaski itd. Tak się zastanawiam, kto ma podobny miernik "normalności kobiety" jak ja? :) Chodzi o to, że jak umawiam się na spotkanie z jakąś kobietą to obserwuje sytuacje i wyciągam wnioski ze spotkania na podstawie płatności. I jeśli kobieta dołoży się do rachunku albo za którymś razem to ona postawi kolejkę a nie ja - to oceniam ją jako kobietę SPOKO. A jeśli siedzi przez całe spotkanie jak mimoza i tylko oczekuje na kolejne przynoszone drinki - to już wiem aby ją sobie darować. Czy ktoś z tutaj obecnych podąża podobną logiką jak ja?

Wychodze z założenia że skoro jest to nasze pierwsze spotkanie to ma być tak neutralnie jak się da. No bo nie wiemy czy ja się jej spodobam i czy ona mnie a stawianie czegokolwiek jest już wiążące. Nikt chyba nie chciałby mieć potem jakiegoś długu wdzięczności wobec osoby która mu się nie podoba, prawda? Nie mówię o kolejnych spotkaniach i pełnoprawnych zaproszeniach już na randkę kiedy "wszystkie znaki na niebie i ziemi" wskazują już że będziecie razem, mówię o PIERWSZYM spotkaniu. Zdarzyło mi się dużo przyjemnych sytuacji w życiu, kiedy po drugiej stawianej kolejce, kobieta przy trzeciej zareagowała i powiedziała mi "to teraz ja pójdę a ty siedź". I taka sytuacja jest dla mnie kojąca. Wtedy wiem, że mam do czynienia z całkiem normalną dziewczyną.
A zdarzały mi się i takie spotkania na których jeśli ja po trzeciej stawianej kolejce nie poszedłbym po czwartą, to siedzelibyśmy dalej przy pustym stoliku. I wtedy ani "dziękuje" ani zwrócenia szczególnej uwagi na to, że to ja płacę za nią itd.

Czyli generalnie, u mnie to jest tak.
Jak dziewucha zwróci na to uwagę i też postawi - to myślę o niej pozytywnie
Jak dziewucha czeka aż do końca spotkania będe wszystko stawiał - to już wiem że mam zmarnowany wieczór i gówno będzie na przyszłość ze znajomości z taką

Kierujecie się podobnym jak ja tokiem myślenia?
Przypominam, że mówię o PIERWSZYM SPOTKANIU a nie kolejnym (kolejne rządzą się już innymi prawami, no ale wtedy wiemy już czy się lubimy).
Na pierwszym spotkaniu kobiecie przecież też powinno tak samo zależeć na zrobieniu dobrego wrażenia jak i mnie, no nie? I z całym szacunkiem dobrego na mnie nie robi jak do końca chełpie na mój koszt.

Sytuacja się też potwierdza. Z tymi kobietami, które się dołożyły na pierwszym - żyło mi się dobrze.
A z tymi, które nie - źle się żyło albo w ogóle nie doszło do życia razem.
Dlatego ta właśnie sytuacja jest dla mnie wyznacznikiem w każdej nowej randce :)

#zwiazki #relacje #alkohol
Bunch - Temat randkowania, #rozowepaski #niebieskiepaski itd. Tak się zastanawiam, kt...

źródło: comment_B4tX6HdEE9GgfHMJ4JdgSxgw7a1MObhJ.jpg

Pobierz
  • 14
  • Odpowiedz
Na pierwszym spotkaniu kobiecie przecież też powinno tak samo zależeć na zrobieniu dobrego wrażenia jak i mnie


@Bunch: to do mężczyzny należy obowiązek zdobycia kobiety poprzez np zrobienie wrażenia i zajęcie jej w ciekawy sposób, ale niektórzy stulejarze tego nie rozumieją
  • Odpowiedz
to do mężczyzny należy obowiązek zdobycia kobiety poprzez np zrobienie wrażenia i zajęcie jej w ciekawy sposób, ale niektórzy stulejarze tego nie rozumieją


@CzeXD: A kto mówi o tym, że dany facet nie zajmuje jej w ciekawy sposób? Rozmawiamy o zgoła innej rzeczy. Odpwiadasz nie na temat
  • Odpowiedz
@Bunch: no właśnie to Ty tak myślisz, że wspaniała, ale biedna kobieta nie jest godna uwagi, bo kobieta, która "pełni słabo płatny zawód" z pewnością nie będzie Ci stawiać drinków w restauracji ;p
  • Odpowiedz
@CzeXD: A skąd taki wywód? Rozmawiamy na konkretny temat a tutaj słyszę o "waleniu konia", "płakaniu" i innych bzdetach. Stary, wypad z dalszej rozmowy jeśli nie wnosisz do niej nic pożytecznego i idziesz w jakieś osobiste, bezpodstawne i bezsensowne wycieczki. Ciekawe jakich podstawowych zasad nie rozumiem :)
  • Odpowiedz
@Stary_Dziadek: Czyli uważasz, że ktoś kto deklaruje że chce sie spotkać, ze tak samo mu na spotkaniu zależy jest zwolniony z opłaty Z POWODU TAKIEGO bo mniej zarabia? Nie słyszałem gorszej głupoty i bardziej bezsensownego toku rozumowania w przedstawionej sytuacji.
  • Odpowiedz
@Bunch: Mam takie samo podejście, moja eks też zapłaciła na pierwszym spotkaniu. Napierw ona postawiła a później ja. Była to jedyna dziewczyna która tak zrobiła.
  • Odpowiedz