Wpis z mikrobloga

Mam taką bardzo fajną koleżankę, dużo ładniejszą i dużo bardziej inteligentną, niż sama o sobie twierdzi. Zero wiary w siebie, tkwi w jednym związku z debilem od paru lat, bo chyba już woli być nieszanowana niż samotna. Nie ogarniam tego, rozmawiam z nią czasem i raz wydaje się zdawać sobie z tego sprawę, a innym razem go broni, ale tak czy tak nie robi nic w żadnym kierunku. Chciałabym jej jakoś pomóc, bo naprawdę szkoda dziewczyny, ale nie mam pomysłu. To jest zbyt głęboko zakorzenione żeby rozwiązać to samym uświadamianiem w rozmowie. Ehh
#zalesie #zwiazki
  • 15
@LookAhead: tego jak jest między nimi nie dowiesz się patrząc z boku. Prawie nigdy. Chyba, ze widzisz przemoc lub masz podejrzenia, ze tak właśnie się dzieje to reaguj i zaoferuj konkretna pomoc w załatwieniu rozstania (choćby noclegi, ogarnięcie mieszkania, inne rodzaje pomocy, jak trzeba to finansowa). Ludziom się wydaje, ze jak powiedzą ‚zostaw go, marnujesz sobie życie z debilem’ to w czymś pomagaja. Taka ‚pomoc’ jeszcze bardziej dołuje i wpędza w
@huwer1001: Dlatego nie chcę być nachalna i próbuję podejść do tematu ostrożnie, ale ciężko o możliwości. Przemocy tam nie ma, w każdym razie fizycznej.

@numer_rachunku_karty:

Chcesz go po prostu odciągnąć od tego typa czy podnieść jej samoocenę?

Przede wszystkim drugie - jak zobaczy, że to ten buc ją ciągnął w dół, to sama się od niego odetnie. A zresztą niech i nawet zostaną ze sobą, byle ją zaczał traktować jakoś
Dlatego nie chcę być nachalna


@LookAhead: Już jesteś. Skoro tkwi w tym związku, to znaczy, że chce i potrzebuje tego. Może kiedyś do niej dotrze, że powinna to skończyć ale niech to będzie jej decyzja. Inna sprawa, że tak jak napisała @huwer1001 nigdy nie będziesz dokładnie wiedzieć jak jest u nich od środka, a uwierz mi, że pozory potrafią NA PRAWDĘ mylić.
@WinstonWolf: Porównałabym to do zjadania zatrutej żywności żeby nie umrzeć z głodu i w takim wypadku dobrze by było pokazać komuś gdzie znaleźć tą zdrową. Wydaje jej się, że potrzebuje tego, ale gdyby tylko przyjęła inną perspektywę to szybko zobaczyłaby, że w każdej chwili może przestać być nieszczęśliwa.
Co do pozorów to się zgadzam, że nigdy nie będę znała całej sytuacji, ale już ta część którą znam wystarcza do wyciągnięcia
@WinstonWolf: To całkiem normalna sytuacja w przypadku ludzi ludzi chorych lub zaburzonych, a tkwienie w toksycznym związku potrafi mocno zmienić sposób patrzenia na świat. Dwuletniemu dziecku też dasz decydować o sobie, bo pewnie wie lepiej co jest dla niego lepsze i czego potrzebuje? Jak mąż tłucze żonę, to tak ma zostać, bo to ich prywatna sprawa i "nie znam całej sytuacji"? Może ona potrzebuje być tłuczona? XD

Wiem, że to skrajne
jak mąż tłucze żonę, to tak ma zostać, bo to ich prywatna sprawa i "nie znam całej sytuacji"?


@LookAhead: Jak mąż tłucze, żonę która mimo tego chce być z nim dalej to tak, jest to ich prywatna sprawa. Jak sama zauważyłaś może być to kwestia jakiegoś zaburzenia ale powinnaś wiedzieć, że nie uszczęśliwisz takich ludzi na siłę. Co innego gdyby ona poprosiła o pomoc albo jej inaczej szukała to wtedy twoje
@LookAhead: na studiach poznałam, a później nawet zamieszkałam z dziewczyną z grupy. Niebrzydka, naprawdę oczytana, mądra kobieta. Była z największym gburem na świecie - robił jej wieczne awantury, że wychodzi ze mną (twierdził, że na pewno jestem lesbijką i chcę mu ją ukraść :) delikatnie nienawidziliśmy się) na KAWĘ, bo akurat wtedy byłam sama, więc zabierałyśmy ją z jeszcze inną samotną koleżanką na facetów. Do dzisiaj nie mogę zapomnieć o sytuacji,
@LookAhead: #!$%@? życie? Chyba ty swoje, wkładając nos tam, gdzie nie trzeba. Miłość ma wiele oblicz, dlatego nikt nie ma prawa interweniować w związki dwójki dorosłych osób. To one decydują, czy w nich być, czy nie i na jakich warunkach. Tak jak nie śmieszą nas te same żarty, tak samo nie możemy ingerować w to co jest dobre dla innej osoby, bo jest inną osobą, ma inne poglądy, inne odczucia, inne