Wpis z mikrobloga

#sekretariat #pracbaza
Aaa stało się coś, czego myślałam, że już nie doczekam w tej pracy.

Na początku wakacji odeszło od nas do innej szkoły troje uczniów. Procedura przeniesienia wygląda w ten sposób, że zanim wyślę dokumenty dzieci, muszę dostać od tamtej szkoły pisemko: "Potwierdzam przyjęcie do szkoły Oli, Ani i Tomka + ich pesele + pieczątka i podpis sekretarki". Przygotowanie takiego świstka i wysłanie go faxem trwa max. 10 minut (czas liczę razem ze zrobieniem kawki).
Jako że lubię mieć wszystkie sprawy pozałatwiane i gdy tylko łapałam wzrokiem dokumenty tych dzieci to mnie #!$%@? brała, że to jest niedokończone, to kilka razy się upominałam o ten papier mailowo i telefonicznie, oczywiście słyszałam "oj tak tak niedługo wyślę". Śniły mi się nawet raz te dzieci xD

Minęło prawie pół roku, a ja już straciłam nadzieję. Jednak święta to czas cudów ()()
Pan listonosz mi przyniósł właśnie polecony z pisemkiem. Już czuję jak się zmienia jakość mojego życia:)

Mogę odejść w pokoju ( )
(za 5 dni bezrobocie)
  • 81
  • Odpowiedz
  • Otrzymuj powiadomienia
    o nowych komentarzach

@emilkos8: mnie to teraz zastanawia co ma w gowie taka biurwa... co ja tknęło do zrobienia tego pisma? pół roku #!$%@? i na końcu olśnienie, dzieci chodza do szkoły od wrzesnia a wysle tej Emilce pisemko w grudniu xDD
  • Odpowiedz
@emilkos8: chcesz powiedzieć, że przez cały ten czas nielegalnie opuszczał zajęcia w twojej szkole, aby w tym czasie robić nadgodziny w innej. Z której tamta czerpał zyski, dotacji, itd.
  • Odpowiedz
@emilkos8: tak jak nienawidzę dzieci i w ogóle brzydzą mnie anegdotki/"śmieszne" historyjki związane z nimi, tak Twoje wpisy są zajebiste :D masz już jakąś nową robotę ugraną?
  • Odpowiedz