Wpis z mikrobloga

Mirki, planuję kampanię #rpg w Zapomnianych Krainach. Wymyśliłem żeby w ramach sesji posługiwać się pieniędzmi z tego świata zamiast sum wpisywanych na kartę postaci. Myślę o tym, żeby zamówić usługę bicia takich monet, usługi takie są oferowane przez kilka podmiotów, jednak wiąże się to przede wszystkim z kosztem stworzenia matryc co jest najdroższym elementem całej usługi. W związku z tym pomyślałem, czy może są tu inni grający, którzy chcieliby mieć piękny zestaw monet prosto z Faerunu dla swoich drużyn RPG? Jeśli tak, dajcie znać, możemy się zrzucić żeby koszt całego przedsięwzięcia rozłożyć na więcej osób i zamówić odpowiednią ilość takich monet ( ͡° ͜ʖ ͡°).
#fantasy #dnd #forgottenrealms
  • 4
@jast: eee tam takie plastikowe żetony, mi chodzi o monety, które miałyby wzór odpowiadający temu z Krain. Rozważam też samodzielne wykonanie z gliny samoutwardzalnej lub stopu niskotopliwego i pomalowanie ładnym metalicznym sprayem o odpowiednich kolorach. Wiem, że robota na długie zimowe wieczory, bo przydałoby się mieć przynajmniej kilkaset sztuk tego wszystkiego, ale opad szczęki graczy jest bezcenny.
via Wykop Mobilny (Android)
  • 2
@TheRealMikz: Chodzi mi o sprawdzenie czy w praktyce takie cos zdaje egzamin na sesji. Bo troche glupio wtopic kase i robote na cos co w praktyce jest zwyczajnie niewygodne.

Wydaje misie ze klepanie tego samemu steplem z wycietych wczesniej okraglym wycinakiem blaszek bedzie najwydajniejsze. Sam stepel nalezaloby najpierw nadtrawic chlorkiem zelazowym jak plytke drukowana a potem poglebic diamentowym frezem na dremelu.

Ale moim zdaniem zupelnie niewarta skorka wyprawki, kiedys tez sie
@jast: tu masz słuszność, ale ja tego nie zamierzam zrealizować w tydzień. Przeanalizowałem koszt zamówionych monet i wychodzi, że jest on kosmiczny i gra nie jest warta świeczki, ale znalazłem dostawcę stopów niskotopliwych na bazie cyny. Topi się toto w 300 stopniach celsjusza, można lać do formy gipsowej i kosztuje około 90 złotych za kilogram. Reszta to kwestia spokojnego popracowania od czasu do czasu - ja to robię też dla siebie,