Wpis z mikrobloga

Przypomniało mi się jak chodziłam na korki z matmy w gimnazjum do córki koleżanki mojej mamy. Zawsze uderzało mnie wówczas to jak odmiennie wglądała ta dziewczyna w domu kiedy udziela mi korepetycji i poza domem, kiedy czasami widywałam ją np. na ulicy. Poza domem prezentowała się naprawdę nienaganie; w stosunkowo młodym wieku dorabiała sobie na korepetycjach pieniądze, za które kupowała ładne ubrania i inne tego typu upiększacze. W domu natomiast przyjmowała mnie w podziurawionych, pogniecionych ubraniach, które wyglądały jakby zostały z psu gardła wyjęte. Czasami te ubrania były nawet brudne. Ten kontrast jej dwóch zupełnie odmiennych wersji zawsze mnie policzkował. Nie wiem czemu o tym piszę, hehe-hi. #oswiadczenie #gownowpis #przemyslenia #logikarozowychpaskow
  • 5