Wpis z mikrobloga

Druga cześć historii o Astonie Martinie Proszę wykop! https://www.wykop.pl/link/4695441/aston-martin-czyli-jak-dwoch-angielskich-inzynierow-igralo-z-dwoma-polakami/. Pierwsza tutaj lub tutaj (jeśli chcesz nabić wyświetlenie na mojej stronie). W środku artykułu miła niespodzianka dla osób mających dzieci bądź lubiących książki i język angielski.

Oczywiście pewnie trochę za długo, proszę wybaczcie i życzę miłej lektury.

Powrót do ojczyzny w towarzystwie Zborowskiego

Po powrocie z frontu wojennego Bramford i Martin jeszcze raz zmienili adres warsztatu, po czym zabrali się prosto do pracy nad nowym samochodem. Dlatego odejście Bramforda już w 1920 jest dość zaskakujące, a dla osamotnionego Martina kłopotliwe. Ta sytuacja bardzo szybko przyciąga do współpracy Hrabię Louisa Zborowskiego zjawia się on wraz z zastrzykiem kapitału oraz nowymi pomysłami.

Louis Zborowski, szlachcic polskiego pochodzenia, to również bardzo ciekawa, barwna i persona. Po pierwsze uwielbiał wyścigi. Adrenalina w motor racingu towarzyszyła mu od młodości. Do tego był konstruktorem, uwielbiał przesiadywać w warsztacie i doskonalić kolejne rewizje swojego demona prędkości“ Chitty Bang Bang”. Ten samochód był tak rozpoznawalną postacią w świecie motoryzacji i kultury, że Ian Fleming(ten, który pisał powieści o Bondzie) inspirowany tym pojazdem napisał swoją jedyną książkę dla dzieci. Fleming zatytułował swą książkę w niezwykle zaskakujący sposób : “Chitty Chitty Bang Bang”. Zachęcam do przeczytania w orginale. Dzięki uprzejmości Macmillan i w celu doskonalenia nauki języka angielskiego możecie zakupić książkę z 30% rabatem na hasło: glamridespl, na stronie tutaj, a za niedługo na mikro pojawiło się # rozdajo jednego egzemplarza. Kod jest ważny od 14.12.2018 do 28.02.2019 (z przerwą 18.12.2018-7.01.2019). Idealne na prezent dla dzieci, które intensywnie chcą uczyć się angielskiego.
Zborowski z racji, że był w czołówce najbogatszych ludzi na świecie, to mógł sobie pozwolić na rozwijanie swoich pomysłów i wspierać bliskie mu idee Astona Martina. Jego ekscentryczna natura miała dość- dosłownie mówiąc- wybuchowy charakter.

W roku 1922, Martin wystartował we Francuskim Grand Prix z trzema autami na bazie silnika 1.5. Green Pea oraz Razor Blade ustaliły wtedy nowy światowy rekord prędkości i rekord wytrzymałości. Natomiast na podstawie ostatniego samochodu powstał Halford Special, model produkowany na zamówienie ( łącznie 55 sztuk) do roku ‘24.
Następnym punktem zwrotnym firmy było bankructwo. Poprzedzone tragiczna śmiercią Zborowskiego na torze we Włoszech. Wtedy, ponownie osieroconego Astona Martina, poprzez wykup ratuje Dorothea, Lady Charnwood, a dowodzenie w zarządzie Astona Martina hrabianka powierzyła synowi. Rok później (1925) kolejne poważne problemy finansowe zmusiły Lionela do zamknięcia, i ostatecznie opuszczenia firmy. Lady Charnwood w 1926 ponownie postanowiła postawić firmę na nogi z dwoma nowymi inwestorami: Billem Renwickiem i Augustus Bertelli’m.

Co się stało z Lionelem Martinem?

Pod nowym sztandarem, Aston Martin Motors, firma skupiłą się na produkcji sportowych aut typu roadster. NOWĄ sylwetkę wspominają z zapartym tchem komentatorzy takich wyścigów jak Le Mans, Ulster oraz Mile Magilla. Wysoka aktywność uskrzydlonego Astona w światku fanatyków prędkości i ryku silników, przyniosła rozgłos i…. finansowe straty. W obliczu kolejnej plajty w 1932 r., pomocną rękę do ich wyciąga Sir Arthur Sutherland. Kolejna interwencja finansowa daje stabilizacje do ‘36, kiedy Sunderland zarządza pauzę w produkcji bolidów, koncentrując się wyłącznie na produkcji seryjnej.

Chwilowa stabilność nie potrwała długo i wraz z wybuchem Drugiej Wojny Światowej, zakład produkował tylko podzespoły dla przemysłu lotniczego, a wysiłek wojenny prowadzi do poważnych braków materiałowych . Mimo to, wbrew otaczającej sytuacji Gordon Sutherland nakazał stworzenie jednego z pierwszych na świecie i w pełni funkcjonalnych modeli koncepcyjnych z serii Atom!
Sutherland zarejestrował atoma i osobiście przejechał nim ponad 160 tys kilometrów podczas drugiej wojny światowej oraz zainspirował przyszłe modele Aston Martin.

Marek, Tadeusz, Carol, James, kto jeszcze? a może Adolf…

Na przestrzeni 5 lat drugiej wojny światowej, z linii produkcyjnej Astona Martina wychodzi zaledwie 680 aut na rynek konsumenta. Dla Sunderlanda i jego zespołu to zapowiedź nadchodzącego końca. Wycieńczona gospodarka i deficyt surowców skłania go do wystawienia oferty sprzedaży, którą umieszcza w…. gazecie(!). W roku '47 jak i teraz to precedens z wyjątkiem, że teraz jedyna znana mi gazeta w której bym się spodziewała podobnego ogłoszenia opiera sie na fakt'ach. ;)

W rubryce 'ogłoszenia drobne' ową ofertę wypatrzył David Brown. Właściciel wielkiej firmy, która zajmowała się produkcją skrzyń biegów oraz traktorów. Wpadł w euforie po kilku kółkach jazdy próbnej i od ręki wykupił markę. Był to początek nowej ery świetności firmy jak i początek popularyzacji super samochodu dla (ale nie tylko)snobów.
Poza tym, na jego lisice zakupów znalazły się też inne upadające luksusowe marki z potencjałem. Sztandarowy przykład to przejęcie Lagondy i tym, samym patentu na zasilającą ją rzedową szóstką Bentleya. Stworzył tym razem firmę o nazwie Aston-Martin Lagonda Limited, która istnieje do dnia dzisiejszego. Odświeżona firma wypuściła na rynek kilka nowych modeli 2 litrowych aut. W 1948 roku, jednym z tych aut był do dziś sławny C pierwszy z serii DB- znanej chociażby z filmów o Jamesie Bondzie. D i B stało za inicjałami nowego właściciela Davida Browna. DB2 był pierwszym autem marki, które było wyposażone w rzędowy sześciocylindrowy silnik i odniosło wiele sukcesów w wyścigach. Chcąc uciec od konkurencji ze strony Bentleya zatrudnili polskiego inżyniera Tadeusza Marka przydzielając mu zadanie stworzenia całkowicie nowego silnika dla Astona Martina.

Piękny i bardzo włosko wyglądający DB4 zadebiutował w ‘58 na london motor show zdobywając spore zainteresowanie publiki. Aston Martin nadal był mocno zaangażowany w świat wyścigów samochodowych, jedną z plotek była że Brown kupił firmę tylko dlatego by zdobyć możliwość tworzenia swoich własnych aut wyścigowych i uczestniczenia w wydarzeniach. W 1959 DRB1 wygrał World Sportscar Championship trzykrotnie na trzech torach: w 24 Godzinnym Le Mans, Nurburgring oraz międzynarodowym trofeum Turystycznym. DRB1 stało się fenomenem i jest owiane sławą po dziś dzień.

Auta prowadzone przez Carola Shelbiego i Stirlinga Mossa sprzedały się po 22.5 milionów dolarów w ręce kolekcjonera, osiągając tytuł najdroższego auta Brytyjskiej produkcji. Nie była to też ostatnia próba firmy Aston Martin w autach wyścigowych. w 1963 firma zaprojektowała i wyprodukowała DP 215 Competition Prototype. Zamontowany na podwoziu DB4 GT, mimo początkowych planów bycia napędzanym przez silnik v8 otrzymał 4 litrowy 6 cylindrowy silnik rzędowy wraz z starą 5 biegowa skrzynia biegów ze starszego DBR1. Auto miało pokonać konkurencję ze strony ferrari niestety nie dożył do oczekiwań projektantów. Pojazd, choć przebił rekord 300 kilometrów na godzinę na prostej, osiągając zdumiewające 319 km/h, zepsuło się po tylko 3 godzinach jazdy z powodu awarii skrzyni biegów. Niemniej jednak zapisało się na kartach historii wyścigowej jako ostatnie auto wyścigowe ze stajni Astona Martina.

Z toru wyścigowego na wielki ekran

Następnym krokiem w historii Astona był DB5, który podbił serca publiki jako oficjalne auto Jamesa Bonda. Aktualnie znajduję się w muzeum Louwman w Holandii. Prócz normalnych funkcji, jego DB5 wyposażone było w: obrotową tablice rejestracyjna, gps, w pełni funkcjonalny pistolet maszynowy(tu moje serduszko zabiło mocniej) oraz awaryjne siedzenia wyrzutowe (sic!). Naturalnie, Aston Martin stał się jedną z najbardziej pożądanych marek samochodowych świata, rywalizując z Ferrari, Porsche oraz Lamborghini.

W 1967 do stajni dodany został 4C-DBS, pierwszy pojazd napędzany silnikiem V8 od 1969. Choć w latach Davida Browna wszystkie auta były zarówno cudowne technicznie co wizualnie. Firma i tak legła w długach, a David był zmuszony ją sprzedać w 1972. Na nieszczęście, nowi właściciele musieli ponownie sprzedać markę Aston Martin prze kryzys paliwowy, co i tak nie powstrzymało sukcesu brandu.

W 1977 światło dzienne ujrzał przypominający muscle car V8 Vatage o 5.3 litrowym silniku V8 wyciągającym 390 koni mechanicznych. Było to pierwsze i nie ostatnie superauto marki, a także pierwsze produkcji brytyjskiej. V8 Vantage miał duszę diabła. Zastąpił DB5 jako auto agenta 007 i często porównywane było do Ferrari Daytona czy Porsche 911, często wybijając się na pierwsze miejsce w rankingach. Produkcje zaprzestano dopiero w 1989.

W tym samym czasie produkowano także model Lagonda, najdroższy i być może najbardziej luksusowy sedan swych czasów. Wyposażony w dotykowe przyciski, Ledowe wyświetlacze przy zegarach i inne futurystyczne gadżety. Auto przerastało swoje czasy posiadało też przez wielu najeśli chciałbyś nabyć nowy samochód bezpośrednio z salonu od brokera samochodowego.dal wielbione lampy typu pop-up. Było to także najszybsze auto swojego typu na rynku.

Należy też wspomnieć o procesie przejmowania Marki przez firmę Ford, która w 1987 kupiła większą część udziałów i dodała Astona do grupy PAG (Premier Auto Group). Grupa kapitałowa miała już w swoim portfelu marki takie jak: Jaguar, Land Rover i Volvo, zasilając tym produkcję pierwszego od 20 lat nowego modelu “Virage” oraz kontynuacji linii DB w DB7. Jak reszta linii, DB7 również podbił serca publiki, stając się wtedy najlepiej sprzedającym się modelem marki. Przed wyjściem modelu DB9, DB7 sprzedało się w nakładzie 7000 sztuk.

Czas na przerwę, w 2001 roku…

5.9 Litrowy V12 Vanquish został nowym flagowcem Aston Martin i równocześnie najszybszym jeśli chodzi i maksymalna prędkość jest to model produkowany do dnia dzisiejszego. W całej 90 letniej historii brandu między 1913 a 2003 Aston Martin zbudował mniej niż 15 tys aut. Natomiast w nowym wieku pod nowym kierownictwem zbudowano kolejne 45 tys.
Od 2003, V8 Vantage pojawił się ponownie w 2005 by powrócić do świata wyścigów w duecie: Aston Martina wraz z firma Prodruie. Jednak ten okres nie trwał długo. Mimo tego problemu Aston w końcu sprzedawał auta na dużo większa skale co pozwoliło sfinansować niesamowicie drogi model ONE-77. Jak sama nazwa wskazuje produkcja była ograniczona do jedynie 77 modeli z cenami około 1.5 miliona dolarów za sztukę. Charakteryzowały się one ręcznie robionym aluminiowym nadwoziem, z podwoziem wykonanym z włókna węglowego, 7.3 litrowym silnikiem V12 dającym 750 KM, który dawał prędkość maksymalna około 350 km/h. Czujecie tą prędkość?

Jak miło “przywitać się” z unijnymi przepisami

By zachować chronologię w tym miejscu należałoby wspomnieć o modelu którego historię już poruszyliśmy w artykule o porażkach motoryzacyjnych jako ostatni punkt

Użytkownik wykop.pl @camaro98 we (wpisie na mirko)[https://www.wykop.pl/wpis/37047905/http-www-wykop-pl-artykul-4664981-najwieksze-poraz/] słusznie zwrócił uwage na fakt, że to konkretne auto od swojego bliźniaka różniło się również większą mocą silnika. Został stworzony jedynie by przejść przez dziury ustawowe narzucone przez Unie Europejska na cała klasę aut typu subcompact.
Dla marki znanej z swojej wyścigowej historii rezygnowanie z dużych silników byłoby wizerunkowym problemem tak samo jak i używanie technologii hybrydowej. Aston wszedł w kooperację z Toyotą by obniżyć emisje dla wszystkich aut tego segmentu.

Szybko i walecznie. Kończąc tą bajkę o księciu na mechanicznych koniach

By nie kończyć na smutnej próbie omijania prawa warto wspomnieć o Aston Martin Valkyrie, który jest pod każdym względem najbardziej zaawansowanym technologicznie autem w historii firmy, zaprojektowane zostało z udziałem Red Bull Racing Teamu z F1 i legendarnym kierowcą Adrianem Newey. Wyposażone w silnik V12 o mocy 1100 KM posiada jedno z najbardziej zaawansowanych systemów aerodynamicznych, zaawansowanych do tego stopnia, że auta nie można zarejestrować do użytku na drogach(z powodu braku wyposażenia które służy do jazdy w ruchu codziennym), tylko i wyłącznie na drogach niepublicznych, tzn torach wyścigowych :)
W chwili obecnej Aston Martin przedłożył Initial Public Offering by swój majątek okazać na giełdzie papierów wartościowych. Jest to największa i jedyna taka oferta w Londynie, na rynku Londyńskich papierów wartościowych i w segmencie samochodów luksusowych. Został już przedstawiony list emisyjny, na kwotę 1 bln funtów.

Zainteresowane są tematem zakupu akcji takie firmy jak: Deutsche Bank, Lazard, JP Morgan, Goldman Sachs. Powstaje pytanie, jak to potencjalnie zmieni strategię firmy? Poprzednio firma była zasilana w większości przez kapitał branżowy, bądź pasjonatów. Nigdy wcześniej żaden fundusz inwestycyjny i czy branżowi inwestorzy nie mieli możliwości zakupu majątku spółki w taki sposób. Na podstawie listu emisyjnego nie wiemy do jakich grup inwestorów i w jakich kwotach Aston Martin będzie chciał powierzyć pakiety akcji. Wiemy, że część z nich będzie możliwa do wykupu przez w.w organizacje. Możliwym scenariuszem jaki może mieć miejsce: jest sprzedanie akcji dla pracowników lub innych osób nie będących bezpośrednio związanych z giełdą, a będących pracownikami czy inwestorami branżowymi. Tego moglibyśmy się dowiedzieć z uchwały, uchwalonej na walnym zgromadzeniu spółki. Tylko, nie mamy do niej dostępu, a to psikus. W zależności kto będzie miał pakiet kontrolny, będzie to rodziło różne skutki w planie strategii i rozwoju.

Czego ja się spodziewam? Moim zdaniem pakiet kontrolny(to nie to samo co większościowy) będzie podzielony pomiędzy 2 graczy. Cześć akcji będzie w posiadaniu ludzi historycznie osadzonych w strukturze firmy, którzy są w kooperacji z Astonem Martinem, a większa część powędruje do dużych graczy. Związane to będzie z zakresem odpowiedzialności za określone aspekty funkcjonowania i rozwoju. Obstawiam, że Goldman Sachs lub JP Morgan będzie jednym z głównych inwestorów. Patrząc od strony powiązań personalnych Lazard ma bardzo mocnego asa w rękawie. Riccardo Villa, dyrektor tego banku, doradza wiceprezesowi Astona Martina Simonowi Chambersowi, który spędził swoją karierę w Lazard od momentu przystąpienia do niej w 2009 roku.
Nie wiem czy wiecie, ale rynek M&A i kooperacje przedsiębiorstw w sektorze motoryzacyjnym są bardzo częstym zjawiskiem i dziwi mnie fakt, że Aston Martin do tej pory podróżował samotnie(prawie samotnie).

#motoryzacja #zainteresowania #samochody #astonmartin #ekonomia #historia #jamesbond #glamrides
Jeśli chcesz nabić wyświetlenie na mojej stronie to zachęcam do przeczytania na: www.glamrides.pl lub jeśli chcesz zapoznać się z ofertą nowych samochodów ze średnio 20% rabatem od dealera to zachęcam odwiedzić to miejsce. Mozesz też skontaktować się ze mną bezpośrednio na pw- jak lubisz.
  • 5