Aktywne Wpisy
Klimbert +157
Ciekawe statystyki. Co takiego się wydarzyło pomiędzy rokiem 2000, a 2024 że tak duża liczba kobiet w wieku 45+ bierze antydepresanty? A no np. bezdzietność skoczyła nam z 5% na 40%.
Nasz umysł zachowuje się inaczej jeżeli uważamy, że dziecka nie chcemy ale wciąż mamy szansę go mieć (czyli kobieta jest w wieku poniżej 40 lat). Natomiast inaczej zachowamy się jeżeli wiemy, że szansę już straciliśmy na zawsze (czyli kobieta jest w
Nasz umysł zachowuje się inaczej jeżeli uważamy, że dziecka nie chcemy ale wciąż mamy szansę go mieć (czyli kobieta jest w wieku poniżej 40 lat). Natomiast inaczej zachowamy się jeżeli wiemy, że szansę już straciliśmy na zawsze (czyli kobieta jest w
wykop +13
Dzień dobry, Wykop! (ツ)
1. Dziękujemy za Wasze liczne zgłoszenia, które w ostatnim czasie nam przesyłaliście. To na ich podstawie przygotowaliśmy i wdrożyliśmy zmiany, o których najczęściej nam wspominaliście. Mamy nadzieję, że te usprawnienia spełnią Wasze oczekiwania. Oto one:
- wdrożyliśmy poprawki w wyszukiwarce duplikatów, obecnie wyszukiwarka lepiej będzie podpowiadała Wam istniejące już znaleziska;
- pojawiły się też nowe zaślepki przy treściach 18+/NSFW;
1. Dziękujemy za Wasze liczne zgłoszenia, które w ostatnim czasie nam przesyłaliście. To na ich podstawie przygotowaliśmy i wdrożyliśmy zmiany, o których najczęściej nam wspominaliście. Mamy nadzieję, że te usprawnienia spełnią Wasze oczekiwania. Oto one:
- wdrożyliśmy poprawki w wyszukiwarce duplikatów, obecnie wyszukiwarka lepiej będzie podpowiadała Wam istniejące już znaleziska;
- pojawiły się też nowe zaślepki przy treściach 18+/NSFW;
Dziwna sprawa się stała. Głównie chodzi o zachowanie babki psycholog i jej reakcje. No więc tak: chodzimy z niebieskim od dwóch miesięcy na terapie dla par (tu 4 lata związku i niestety mieliśmy wiele turbulencji na tle zaufania, rodziny, wzajemnych relacji, seksu i umiejętności komunikacji. Chcieliśmy więc to sobie po prostu poukładać). M.in chcieliśmy też poukładać nasze zachowania w stosunku do siebie. Tj. Nasze wybuchy złości, złe odzywki, brak umiejętności rozmowy bez podnoszenia tonu głosu i niemożliwość zrozumienia drugiego (można powiedzieć brak empatii).
Na siódmym spotkaniu przyszło nam opowiedzieć co działo się przez miesiąc przerwy od terapii. Niestety był to burzliwy miesiąc i postanowiliśmy dokładnie jej opowiedzieć o zaistniałych sytuacjach przytaczając nasze słowa do siebie i zachowania. I tu właśnie pojawia się coś dziwnego. Babeczka nagle się spiela i wyleciała: "po co Państwo mi dokładnie przytaczają słowa jakie mówicie do siebie? To już nasze 7 spotkanie, miało być lepiej. Mieliście się hamować. A ja widzę, że tutaj jedno chce zmienić drugie na siłę. Ja się na to nie piszę! Od takiej pracy są inni psychologowie. Jeśli nie potraficie się zaakceptować to może trzeba się rozstać?".
Wtfff???? Szczerze opadła mi szczęka. Przyszliśmy do niej z wyraźnie określonymi priorytetami. Zależy nam na sobie jak cholera. Oboje mieliśmy trudne rodziny, jednak pomimo kłótni jest nam ze sobą dobrze (nie poszliśmy do niej pod przymusem przecież).
Natomiast wczorajsze spotkanie mocno pokazało, że mimo terapii nie radzimy sobie tak jak ona to sobie zaplanowała....
w ogóle zastanawia mnie czy w takiej sytuacji "my" nie równa się "nasze zachowania"? I jeśli ONA nie powie/ doradzi mam jak zmienić nas samych to nie zmieni tym naszych zachowań względem siebie?
Serio się pogubiłam. Myślałam, że psycholog to osoba, która przyjmie wszystko, wysłucha, "przełknie" sprawę bez nadmiernych emocji i na chłodno pomoże nam rozwiązać problem. A ona najwyraźniej się odcina od tego - mimo, że sprawy które poruszyliśmy to nie były jakieś pato akcje...
Nie wiem, co myślicie.. ? (╯︵╰,) #zwiazki #psycholog
Kliknij tutaj, aby odpowiedzieć w tym wątku anonimowo
Kliknij tutaj, aby wysłać OPowi anonimową wiadomość prywatną
Post dodany za pomocą skryptu AnonimoweMirkoWyznania ( https://mirkowyznania.eu ) Zaakceptował: sokytsinolop
Dodatek wspierany przez: Wyjazdy studenckie
A jeśli faktycznie
@AnonimoweMirkoWyznania: normalne, gdy nie sprawdza się kompetencji i wykształcenia psychologa. Psychologiem może być każdy, to nie wymaga papierka. Poza tym psycholog nie prowadzi terapii tylko psychoterapeuta. Jaką szkołę terapii ukończył wasz specjalista? Czy ma certyfikat?
No cóż, ja życzę powodzenia ale po tym co widać to raczej ciężka walka jedynie czeka.
dlaczego #!$%@? takie głupoty i to jeszcze tonem znawcy, wytlumacz mi to
@lazer: pijesz do martwych ustaw? Poczytaj o realiach, np tutaj:
http://www.prawo.egospodarka.pl/132142,Martwe-przepisy-czyli-ustawa-o-zawodzie-psychologa,1,92,1.html
Ale jakich rad od niej oczekiwałaś, "nie mówcie do siebie brzydko", "bądźcie dla siebie mili", "słuchajcie aktywnie"?
@taktoto: To też zaskakujące, że dorośli ludzie muszą płacić psychologowi by wysłuchać coś tak oczywistego ( ಠ_ಠ)
Upartą - owszem, ale w dążeniu do celu. W zwiazku rządzi mój facet, z tym że zupełnie nie przypiszę sobie cechy (oh ku bólu tyłka wszystkich "mirkoprzegrywkow" szarejmyszkidlaanonka, bo znam swoją wartość. A agresja (szanuję, że mogłeś tak to odebrać, masz prawo przecież) moim zdaniem jednak była tylko i wyłącznie reakcją na komentarze mirkow, którzy się najnormalniej w świecie przypieprzają. Początkowo czytając pierwsze komentarze, aż się pozytywnie zdziwiłam,
Nie ma sensu chyba wdawać się w dyskusję z ludźmi którzy uważają że terapia dla par to wymysł kobiet. U nas też to była wspólna decyzja i wspólna praca. Szkoda twojego czasu i energii, poświęcić ją na coś innego :) pozdrowienia.
Efekt: żona wróciła do palenia fajek po bardzo długiej abstynencji. Średnio to rozumiem...
Zaakceptował: sokytsinolop}