Wpis z mikrobloga

@newerty: Podobna sytuacja z sąsiadem kumpla. Wiecznie parkował pod klatką i znikał. Gdzie? Tego nikt nie wie, taki cichociemny. Pewnego dnia właśnie akurat ten kumpel wychodził z panną młodą z klatki i tu pyk jego stary gruz... Wspaniała była imba nie zapomne jej nigdy... Pozdrówki!