Wpis z mikrobloga

@3rg0: Upośledzony design na wielu płaszczyznach. Projekt świata, który był mało spójny - i.e. przejście pomiędzy Harvest Valley a Iron Keep. Level design w skali mikro też ssał pałkę - często nawalone przeciwników aż po dziurki w nosie, do bólu upierdliwe ścieżki do bossów. Wiele lokacji sprawiało wrażenie pustych, bez żadnego głębszego zamysłu. Bardzo dużo miejscówek po prostu irytujących. Zabrakło patosu i przytłaczającej wielkości jak w Anor Londo czy Dolinie Smoków.
@3rg0: podstawka: najgorsza eksploracja w całej serii (zarówno struktura poziomów, jak i ich prezencja), najgorsza mechanika głównej postaci w całej serii, przeciwnicy są meh (a ich rozmieszczenie bywa wredne w sotfs), do tego bossowie to nudzenie.

Być w czymś najgorszym w tej świetnej serii nie znaczy nic złego, choć niektóre rzeczy wyszły wręcz kiepsko w DS2.
@3rg0: @Nakimesis: DS1 jest gorsze od ds2 na wielu płaszczyznach. System walki jest gorszy ze względu na brak dodge we wszystkich kierunkach. Okrążanie przeciników w ds1 jest za proste, a walki nie są dostosowane przeciwko dużej ilości przeciwników w jednym momencie. Totalny brak balansu czarów, który jest niesłychanie widoczny w początkowych lokacjach.
Poziom map ma problem z tym, że ogniska są źle umieszczone i zależność od eksploracji jest znacząco za