Wpis z mikrobloga

@lakukaracza_: No akurat "walka o byt, przypadek, prawa ciała, instynktów, popędów" to były na tym ziemskim #!$%@?łku póki nie pojawił się człowiek (i w sumie długo potem, bo akurat w pełni szczęśliwa miłość to rzadkie zjawisko, a przed cywilizacją ). #!$%@?łku stworzonym od zera przez Boga. A ponoć "był on dobry".
@lakukaracza_ No właściwie coś w tym jest, jeśli brać ateistę za kogoś kto nie wierzy w żadne "siły wyższe" to nie może też wierzyć w miłość jako wyższą siłę. Ale wystarczy, że będzie wierzyć w miłość jako uczucie skierowane na podmiot. Albo raczej zestaw uczuć. Mało romantyczne, ale prawdziwe.