Aktywne Wpisy
spirityfree +121
Żałuję, że zaczęłam czytać wykopowe tagi #tinder #p0lka #blackpill #zwiazki bo zryło mi to trochę głowę i nawet nie wyobrażam sobie co musi się dziać w głowach facetów którzy tym żyją.
Ochłonęłam, przemyślałam i mam jeden wniosek który wszystko mi ułożył w głowie.
Odnosi się to do wykopu, tindera i życia realnego.
Wiecie jakie osoby zostają bez związków, samotne, sfrustrowane?
1. Toksyki wyzywające kobiety i dając sobą manipulować w sztucznej wojnie męsko
Ochłonęłam, przemyślałam i mam jeden wniosek który wszystko mi ułożył w głowie.
Odnosi się to do wykopu, tindera i życia realnego.
Wiecie jakie osoby zostają bez związków, samotne, sfrustrowane?
1. Toksyki wyzywające kobiety i dając sobą manipulować w sztucznej wojnie męsko
Keiosss +427
Jak ktoś ma coś takiego w domu to od razu wiadomo, że jest #!$%@?ęty. Przysięgam, takie napisy, plakaty, wycieraczki czy inne znaki w 100% przypadków świadczą o niepoczytalności posiadającego. Znam kilka rodzin w których znajdowało się coś takiego i za każdym razem był to dysfunkcyjny związek a partnerka to była psychopatka. Jeśli widzicie u kogoś taki plakat to uciekajcie, a jak kobieta proponuje kupienie czegoś takiego to należy ją zostawić jak najszybciej
Chce nawiązać do dzisiejszego wpisu o mirku który był molestowany przez kobietę: https://www.wykop.pl/wpis/37205685/anonimowemirkowyznania-czesc-mirko-bylem-molestowa/#
Nie chce tam pisać bo jednak to inny typ sprawy.
Chodzi konkretnie o to, że nigdy nie byłem molestowany. Ale czuje się identycznie jak mirek który o tym opowiada. I to nawet na dużo wcześniejszym etapie. Co z tego, że żyje i zachowuje się normalnie, do tego jestem (podobno, ciężko samego siebie ocenić) dość przystojny, wysoki, dobrze zbudowany (uprawiam sport), żadnych większych defektów typu zakola, krzywy nos czy odstające uszy. Do tego wykształcenie, całkiem dobra i ciekawa praca, hobby które przynosi mi dużo radości, w którym się spełniam. Ale nigdy nie miałem dziewczyny. I tu nie chodzi o jakiś lęk w rozmowie na początku. Problem pojawia się przy większym zaangażowaniu. Mam sporo koleżanek z którymi gadam sobie praktycznie codziennie, tak całkiem bez zobowiązań. I ja nie naciskami i one niczego nie oczekują. Potrafię zagadać nawet na ulicy, tak po prostu z ludzkiej życzliwości. Problem pojawia się gdy powstanie zaangażowanie. Po prostu nie potrafię pokazywać emocji. Głupie odpisanie serduszka na facebooku to dla mnie bardzo dużo. Oczywiście osobie która wyraźnie daje mi sygnały, że jest zainteresowana mną. Wchodziłem w takie malutkie początki związków ale kompletnie traciłem głowe. Funccjonować mogę, ale nie potrafię komplementować, wyrażać emocji, już nie mówić o jakimś flircie. A wszystkie podteksty seksualne kompletnie mnie przerastają na tyle, że tak się peszę, że blokuje dziewczynę i usuwam z fb. Kiedyś nawet fb kasowałem i zakładałem nowego albo zmieniałem numer bo tak mi głupio było. Seksu też zdarzyło mi się odmówić, padały identyczne stwierdzenia jak u Mirka, choć i tak już mocno dziwnie było, bo laska mnie adorowała cały wieczór, a ja nic, kamienna twarz, jak mnie zaciągnęła do łóżka to tak się kończyło.
Ale mimo to, jakoś bardzo bym chciał mieć dziewczynę. Nie wiem czemu dostaje takiego paraliżu przy wyrażaniu emocji. Mam prawie 30 lat. Byłerm u dwóch psychologów to kazali mi się wziąć w garść jak wyczuli, że żadnej traumy nie przeżyłem.
#seks #zwiazki #logikarozowychpaskow #logikaniebieskichpaskow ##!$%@? #przegryw #stulejacontent
Kliknij tutaj, aby odpowiedzieć w tym wątku anonimowo
Kliknij tutaj, aby wysłać OPowi anonimową wiadomość prywatną
Post dodany za pomocą skryptu AnonimoweMirkoWyznania ( https://mirkowyznania.eu ) Zaakceptował: kwasnydeszcz
Dodatek wspierany przez: Wyjazdy dla maturzystów