Wpis z mikrobloga

@ChamAleZaToLeniwy: Znam przypadek przebranżowania się za dotacje z wiejskiej dyskoteki na taką salę. Nie wiem jednak nic o ekonomicznym skutku, gdyż to nie jest jedyny biznes właściciela. Jedno jest pewne:
1. Ludzie nadal urządzają wesela
2. Mocną stroną musi być catering
3. Ostatnio moda na budowę tego typu przybytków w stylu dworków, drewnianych chat (wiejski klimat) i takie tam
@ChamAleZaToLeniwy: no może faktycznie przesadziłem, potrzeba pewnie troche więcej. ale z własnego doświadczenia widzę, ze ludzie są w stanie jeździć spokojnie po 30-40km w jedną stronę od miejsca zamieszkania tylko dlatego, że dana sala jest fajna czy tylko tam był wolny termin. minimum 8-10 pokoi hotelowych przy okazji to też duży plus
@azaruk @krzysztof114 napisal: "Mam znajomych w branży weselnej oraz w organizacji konferencji. Te dwie branże nigdy w ich wydaniu nie spotkały się w jednym miejscu. Jednak wesela to zupełnie inny klimat."
Troche sie dziwie, bo wokolo widze wiele osrodkow gdzie nawet dzien po dniu odbywaja sie jakkes firmowe eventy a nastepnego dnia dwa wesela. Co Ty o tym sadzisz?
@ChamAleZaToLeniwy: inny kawałek kraju, inne zwyczaje, a może i inna skala biznesu? W mojej okolicy wesela są nadal spore, huczne, raczej nie w formie przyjęć. Mam też w okolicy kilka miejsc które są przygotowane głównie pod konferencje. Jakoś dzielą się rynkiem. Jest jeden dworek przy trasie krajowej gdzie byłem prelegentem na szkoleniu, a chwilę potem wesele, ale to jedyny taki przypadek i chyba najstarszy obiekt w okolicy o bardzo dziwnej architekturze