Wpis z mikrobloga

Czy macie jakieś nietypowe akcje związane z rozpoczynaniem pracy po studiach?

W czasie studiów znalazłem na mailu ankietę. Wypełniłem, bo mnie zaciekawiła i zapomniałem że takie coś miało miejsce. Po jakimś czasie odzywa się Pani i mnie zaprasza na szkolenia w Warszawie. W Polsce zalewało Kraków, a ja o 2 nad ranem miałem pociąg by dojechać na 8 do tamtejszego biura. To była chyba moja pierwsza wizyta w stolicy i trochę przytłaczająca dla osoby z małego miasta.
Czułem się jakby mi słoma wystawała z butów. Na szkoleniu sami studenci z SGH, Jagiellonki i innych znanych uczelni i ja z Zadupia Wielkiego. Szkolenie ciekawe i do pierwszej pracy użyłem w CV. Szkolenie organizowało PWC i dopiero potem dowiedziałem się, że to zaciekawiło rekrutera przy mojej pierwszej pracy.

Pierwsza praca podobnie. Ankieta z kilkoma pytaniami odnośnie finansów na maliu. W folderze SPAM.
Zaprosili mnie na spotkanie rekrutacyjne. Pytam gdzie mają filę. Poznań. XDDDDDD
Pojechałem, a rozmowa wyglądała jak spęd bydła.
Znowu studenci z Wrocławia, Warszawy, Poznania i ja. Posadzili nas wszystkich (jakieś 12 osób) przy jednym stole i obserwowali (było kilka osób co sobie zwyczajnie siedziało i robiło notatki) jak spełniamy jakieś zadania, przekonywujemy siebie o własnej racji i pokazujemy że coś tam wiemy.

Normalnie ^*&( cyrk.

Po jakiś 2 tygodniach się odezwali.
Dla mnie Opole to było duże miasto, a oni mi kazali się przeprowadzić do stolicy nasłonecznionych pól Wielkopolski.
Już dawno tam nie pracuję, ale firma związana z oprogramowaniem produkcyjnym dala mi solidny start.
Zaryzykowałem, pojechałem i w sumie nic nie żałuję.

#pracbaza #praca #studia #pytanie