Aktywne Wpisy
jacekparowka +436
Zaczynamy kolejny tydzień nowoczesnego niewolnictwa czyli pracy na etacie, dlatego wszystkim tyrającym na kogoś przypominam zasady zachowania zdrowia psychicznego w k0łchozach:
1. Żadnych własnych inicjatyw, robić tylko to co ktoś wam każe
2. Zero starania się przy jakichkolwiek zadaniach, robić byle jak
3. Udawać że się coś robi w jak największym możliwym wymiarze czasowym i w tym czasie nie robić nic związanego z r0botą
A wszystkim cuckoldzikom starającym się w r0bocie ponad absolutne minimum przypominam, że wasz szef zarabia na was 10x więcej niż wam płaci (pic rel), a jak mu zacznie gorzej iść to was wywali bez mrugnięcia okiem, nieważne jak się staraliście
1. Żadnych własnych inicjatyw, robić tylko to co ktoś wam każe
2. Zero starania się przy jakichkolwiek zadaniach, robić byle jak
3. Udawać że się coś robi w jak największym możliwym wymiarze czasowym i w tym czasie nie robić nic związanego z r0botą
A wszystkim cuckoldzikom starającym się w r0bocie ponad absolutne minimum przypominam, że wasz szef zarabia na was 10x więcej niż wam płaci (pic rel), a jak mu zacznie gorzej iść to was wywali bez mrugnięcia okiem, nieważne jak się staraliście
juda-goldbergstein +413
2. twój nowy pracodawca u którego zaczynasz w poniedziałek delikatnie mówiąc nie podziela zdania poprzedniego
3. ostatni dzień w starej robocie żeby dopiąć formalności i pożegnać się z ludźmi
4. przełożony ci oznajmia, że mimo nowej pracy, ma nadzieje, że jak zadzwoni to przyjdziesz i im pomożesz z dokumentami i pismami bo jako jedyny ogarniasz te tematy
5. daj mu c-------o bajecznego -którego nie lubisz- z mieszanki wedlowskiej jaką przyniosłeś i wyjdź nic nie mówiąc
k---a brak mi słów na ten nierealny stan zdzbanienia umysłowego xDDDDDDDDDDD
#pracbaza #heheszki
1. Zachorowała, dość poważnie - dwa tygodnie L4.
2. W połowie pierwszego tygodnia coś się zesrało w papierologii, dzwoni do niej szefu - czy może przyjść "na minutkę" do pracy i pomóc to wyprostować, odpowiada że bardzo jej przykro ale nie ma takiej opcji, wysoka gorączka, gile z nosa lecą, gdzie się teraz będzie do roboty tłukła. Szefu: "spoko, nie ma problemu". Tonem urażonego dzieciaczka, czyli problem jak najbardziej był.
3. Następny dzień - sms o 7 rano, szefu. Ma przyjść do pracy i koniec kropka. Dziewucha odpisała że jest na L4, nie ma opcji.
4. Mija parę dni - tym razem telefon, szefu sobie "nie wyobraża jak można mieć tak lekceważące podejście do pracy i w ogóle najgorszy pracownik ever". Koleżanka próbuje mu któryś raz z rzędu wytłumaczyć że jest na j-----m L4 i ledwo żyje, to ten debil się po prostu w połowie zdania rozłączył
@Mordschlag: i dla takich chwil uznania warto pracować ( ͡° ͜ʖ ͡°)
@Mordschlag: Spoko, jak za to zapłaci, będziesz mieć czas i będzie ci się chciało - to powinna być Twoja odpowiedź.