Aktywne Wpisy
xmadesio +31
#samochody #motoryzacja
Zanim zacząłem pracować moim celem było E46 330.
Jak już na nie uzbierałem to bardziej mi się spodobało E92 i porzuciłem E46. Gdy miałem hajs na E92 i zobaczyłem, że mustang jest w zasięgu ręki to porzuciłem E92 a potem mustanga na rzecz 435i.
Wczoraj przeglądając samochody widzę, że trochę dokładając zamiast BMW mogę mieć Caymana 2.7 2014r.
Zawsze to lepiej brzmi jak ktoś zapyta:
K: Czym jeździsz?
J: Porsche
Zanim zacząłem pracować moim celem było E46 330.
Jak już na nie uzbierałem to bardziej mi się spodobało E92 i porzuciłem E46. Gdy miałem hajs na E92 i zobaczyłem, że mustang jest w zasięgu ręki to porzuciłem E92 a potem mustanga na rzecz 435i.
Wczoraj przeglądając samochody widzę, że trochę dokładając zamiast BMW mogę mieć Caymana 2.7 2014r.
Zawsze to lepiej brzmi jak ktoś zapyta:
K: Czym jeździsz?
J: Porsche
swiadekkoronny +261
Hołownia króciutko z dudą xd
https://www.sejm.gov.pl/Sejm10.nsf/komunikat.xsp?documentId=3A82C2838F01608FC1258A9200377775
#sejm #polityka
https://www.sejm.gov.pl/Sejm10.nsf/komunikat.xsp?documentId=3A82C2838F01608FC1258A9200377775
#sejm #polityka
Byłem na dworcu odebrać kobietę, odrazu do domu i na ulicy której mieszkam dosłownie pod moją bramą jakiś typ sobie stoi i rozmawia przez telefon. Trąbie aby zszedł mi z wjazdu bo gapi się na samochód który ewidentnie wskazuje że wjeżdża na posesje, a ten drze morde że zaraz mi w łeb zatrąbi po czym trochę zboczył na bok łaskawie.
Wjechałem, kobieta poszła do domu, ja idę zamknąć bramę a ten typ stoi i nadal rozmawia przez telefon, gdy mnie zobaczyl to standardowy tekst "co się cioto gapisz?", trochę mnie to wszystko zaskoczyło i może jak ciota się zachowałem, ale powiedziałem że nie szukam spiny, jest późno i idę spać. Jednak gość ewidentnie był nagrzany i nastawiony na dymy bo do rozmówcy powiedział przez telefon " poczekaj bo jakaś ku*wa mi tu się sadzi" po czym do mnie "coś mówiłeś cioto?", no to powtarzam to samo, a on " dobra to #!$%@? spać". Wkurzyłem się i mowie do niego "sam #!$%@? spać, nie będziesz mi tutaj kozaczył".
Typ się odrazu spiął i doleciał do bramy, praktycznie wjechał w nią z buta, ale nie otworzył i zaczął krzyczeć, czy ma mnie rozpier*olić oraz inne takie które nawet juz nie pamiętam, ale sens ten sam. To informuje go że dzwonie po policje, a on że co mu zrobią i za co. Wtedy wyszła moja kobieta z domu, a on " do budy suko już, bierz tą swoją ku*we i do domu bo zabije jak psa", na co ona odpowiedziała "tylko go tknij", a gość zaczął krzyczeć na całą ulice, w sumie śpiewać " cioty, cioty, cioty...".
Wtedy zauważyłem że od tego jego kopnięcia w bramę tak się zawias poluźnił i probowalem go zrobić, wtedy on podleciał i przez szparę włożył rękę i chwycił mnie za kurtkę pociągając do siebie mówiąc "i co ku*wa mam cie teraz rozpie*dolić?", to pociągłem mu tą rękę do końca przez szparę próbując wyciąć, ale gość się wykręcił i dalej wszystko działo się szybko. Otworzył bramę i do mnie doleciał po czym się szarapliśmy, był o wiele większy więc uczciwie przyznaje że wygrał bez dwóch zdań. To ścierwo nawet nie miało hamulca kopać leżącego bo przewróciłem się i uderzyłem głową o róg domu co wykorzystał sprzedając mi kilka kopnięć na głowę.
Ostatecznie bilans był taki że na twarzy zero śladu mam, ale z tyłu głowy dwa guzy w tym jeden naprawdę duży, kciuk i palec wskazujący lewej ręki mnie ostro napiernicza, oraz lewy bark.
Gościu uciekł po wszystkim, policja przyjechała i spisała wszystko, a teraz go szukają. Wezwali też pogotowie mimo że chciałem sam jechać własnym samochodem na SOR. Karetka przyjechała i mnie zawieźli na pogotowie, a teraz czekam za prześwietleniem.
O dziwo policja przyjechała też na SOR i stoją obok mnie coś po cichu mówiąc i czekając tylko jeszcze nie wiem za co.
Nie wiem po kij takie gówno żyje i truje życie innym.
Gość około 18-25 lat, ciężko stwierdzić bo miał kaptur i dziwny ryj. Po ubiorze i ryju tak nie wyglądał na typowego sebiksa, jakiś pseudoskejt.
To noc mam zajebiscie spierniczoną.
Wiem, że teraz nocna zmiana i komentarze będą różne, ale siedze i czekam na SORze to pisze.
#poznan #patologia #patologiazmiasta
"Yyy po #!$%@? w ogóle oddychałeś?" "Jak to na własnym podwórku się dałeś"
Od patologii dla patologii
@Gasquet: jak ciota
Ja mam 190 wzrostu i trenuje sztuki walki, a i tak zawsze mam przy sobie gaz na wypadek jeśli trafi się większy. Nic nie usprawiedliwia przemocy na ulicy, ale też nie patrzmy przez różowe okulary. Przetrwa przygotowany.
Trzymaj się mirku, mam nadzieję że go znajdą i dojadą. Jak znam