Wpis z mikrobloga

Ale miałem pasażerkę :)

Kilka minut przed 6 rano. Młoda dziewczyna, zasnęła. Na ostatnim przystanku budzi ją inna kobieta, ale ona nie wychodzi, patrzy się w szybę. Idę do niej, mówię standardowe:
- Dzień dobry, koniec trasy - a ona się patrzy na mnie jak wrona w pięćset złotych.
Powtarzam więc - koniec trasy, Leśnica.
Wciąż patrzy. Pytam:
- English?
- Nie no, ale jak to już koniec?
- No normalnie, koniec, Leśnica.
- A gdzie pan dalej jedzie?
- Nigdzie, koniec trasy. A gdzie pani chce dojechać?
- Do Leśnicy.
- Jesteśmy w Leśnicy.
Uśmiechnęła się, spojrzała za okno.
- Nie, niemożliwe.
- Przecież bym pani nie okłamał. Jeśli chce pani z powrotem, to przystanek dla wsiadają...
- Nie, z powrotem nie, a dalej gdzie pan jedzie?
- Nigdzie, mam przerwę. Wysiada pani?
- A do Leśnicy?
- Jesteśmy w Leśnicy.
Uśmiechnęła się, rozejrzała, wyjrzała za okno, pokiwała głową z niedowierzaniem. Po chwili w końcu wysiadła :D

#damasztramwajarz #wroclaw #mpkwroclaw
  • 62
@Damasweger: miałem podobnie raz w Krakowie. Odwiedziłem kogoś na Ruczaju i po kilku głębszych miałem wrócić autobusem do siebie. W międzyczasie zasnąłem i na ostatnim przystanku obudził mnie kierowca. Wyszedłem od razu i na początku łapałem kontakt z bazą (gdzie jestem, co się dzieje itp.). Miałem farta, że nikt mi nic nie ukradł, a jechałem z laptopem. Po chwili dzięki GPS zorientowałem się, że jestem na Placu Centralnym na Hucie bagatela