Kilka minut przed 6 rano. Młoda dziewczyna, zasnęła. Na ostatnim przystanku budzi ją inna kobieta, ale ona nie wychodzi, patrzy się w szybę. Idę do niej, mówię standardowe: - Dzień dobry, koniec trasy - a ona się patrzy na mnie jak wrona w pięćset złotych. Powtarzam więc - koniec trasy, Leśnica. Wciąż patrzy. Pytam: - English? - Nie no, ale jak to już koniec? - No normalnie, koniec, Leśnica. - A gdzie pan dalej jedzie? - Nigdzie, koniec trasy. A gdzie pani chce dojechać? - Do Leśnicy. - Jesteśmy w Leśnicy. Uśmiechnęła się, spojrzała za okno. - Nie, niemożliwe. - Przecież bym pani nie okłamał. Jeśli chce pani z powrotem, to przystanek dla wsiadają... - Nie, z powrotem nie, a dalej gdzie pan jedzie? - Nigdzie, mam przerwę. Wysiada pani? - A do Leśnicy? - Jesteśmy w Leśnicy. Uśmiechnęła się, rozejrzała, wyjrzała za okno, pokiwała głową z niedowierzaniem. Po chwili w końcu wysiadła :D
@WuBe Gdy się ma wylew to nie można się uśmiechnąć, albo tylko połowicznie. Obstawiam, że przyczyną może być to, że ta 6 rano nie była dla niej porankiem, a późnym wieczorem ( ͡°͜ʖ͡°)
@Damasweger: moj kumpel, z ktorym wynajmowalem mieszkanie na studiach mial podobnie. jak sie wparowalo do niego kiedy spal i obudzilo, to mial taki psychopatyczny wzrok, gapil sie na ciebie przez kilka dobrych sekund lapiac polaczenie z baza, przez chwile nie wiedzial gdzie jest, dopiero potem kontaktowal xD smieszylo i przerazalo mnie to za kazdym jebionym razem xD
@Damasweger: miałem podobnie raz w Krakowie. Odwiedziłem kogoś na Ruczaju i po kilku głębszych miałem wrócić autobusem do siebie. W międzyczasie zasnąłem i na ostatnim przystanku obudził mnie kierowca. Wyszedłem od razu i na początku łapałem kontakt z bazą (gdzie jestem, co się dzieje itp.). Miałem farta, że nikt mi nic nie ukradł, a jechałem z laptopem. Po chwili dzięki GPS zorientowałem się, że jestem na Placu Centralnym na Hucie bagatela
@Damasweger: Miałem podobnie. Jechałem gdzieś rano do Berlina. Wsiadam w Warszawie, wyciągam książkę, myślę poczytam chwilę i idę do Warsu. Cyk i jacyś Niemcy coś ode mnie chcą.
Kilka minut przed 6 rano. Młoda dziewczyna, zasnęła. Na ostatnim przystanku budzi ją inna kobieta, ale ona nie wychodzi, patrzy się w szybę. Idę do niej, mówię standardowe:
- Dzień dobry, koniec trasy - a ona się patrzy na mnie jak wrona w pięćset złotych.
Powtarzam więc - koniec trasy, Leśnica.
Wciąż patrzy. Pytam:
- English?
- Nie no, ale jak to już koniec?
- No normalnie, koniec, Leśnica.
- A gdzie pan dalej jedzie?
- Nigdzie, koniec trasy. A gdzie pani chce dojechać?
- Do Leśnicy.
- Jesteśmy w Leśnicy.
Uśmiechnęła się, spojrzała za okno.
- Nie, niemożliwe.
- Przecież bym pani nie okłamał. Jeśli chce pani z powrotem, to przystanek dla wsiadają...
- Nie, z powrotem nie, a dalej gdzie pan jedzie?
- Nigdzie, mam przerwę. Wysiada pani?
- A do Leśnicy?
- Jesteśmy w Leśnicy.
Uśmiechnęła się, rozejrzała, wyjrzała za okno, pokiwała głową z niedowierzaniem. Po chwili w końcu wysiadła :D
#damasztramwajarz #wroclaw #mpkwroclaw
@Iudex ??
Wsiada pijany facet do taksówki.
Taksówkarz się pyta:
- Gdzie jedziemy?
- Do domu!
- A dokładniej?
- Do dużego pokoju.