Wpis z mikrobloga

@januszwypoku: Ja widzę dwie opcje, pierwsza to taka, że to coś z % tłuszczów w ciele, ale nie bardzo wiem co ( ͡° ͜ʖ ͡°)
Druga to, że ciało jest obciążone życiem i sportem, więc gorzej radzi sobie z trucizną jaką jest alkohol. To moja teoria
@Imnotokej: z tluszczem chbya masz racje... w sumie mowi sie zeby do duzego picia jesc duzo tlustego, teraz w diecie mam 70 g tluszczu a jak sobie wczesniej przypomne na kolacje parowki, na sniadanie jajecznica a na obiad karkowka z piekarnika z mizeriami... to pozdro
@januszwypoku: Jest to zależne od spożywanych tłuszczów w diecie, dlatego na weselach je się zazwyczaj tłusto żeby więcej wytrwać, kolejną przyczyną jest też twoja masa i rozkład alkoholu, ważyłeś więcej to mogłeś wypić więcej ponieważ alkohol rozkładał się inaczej niż jest to teraz.
@januszwypoku:

Alkohol działa bardziej toksycznie na organizm kobiety niż mężczyzny. Kobieta o masie ciała tej samej co mężczyzna, po wypiciu tej samej porcji alkoholu otrzyma go o 40% więcej. Dzieje się tak ze względu na inną proporcję pomiędzy ilością tkanki tłuszczowej i wody w organizmie kobiety i mężczyzny.


To z tak z wikipedii akurat w innym temacie, ale powiązanym.

Czyli generalnie mniej tkanki tłuszczowej = większa bomba.
Mniejsza masa ciała =
@januszwypoku, @Qulis , @kacperpzn, @Imnotokej : każdy tu analizuje jakieś tłuszcze w ciele, obciążenie sportem, masę ciała czy treningu picia xd piłem często i dużo na studiach przy 95 kg. Raz było tak, że ja się dopiero rozkręcałem, a wszyscy już spali, a innym to ja odpadałem pierwszy przy identycznej wadze i trybie życia. Studia skończyłem więc mogłem się wziąć w końcu za siebie i schudłem 20 kg (w ok
@JohnnyGaat: Pomijając masę ciała, nawodnienie i stosunek tkanki tłuszczowej do masy ciała to co piszesz też ma znaczenie (tylko mniejsze). Czyli co się zje wcześniej, w jakiej formie przyjmuje się alkohol oraz z czym pije się alkohol (niektóre substancje przyśpieszają lub spowalniają jego wchłanianie). No i dodatkowo w kwestii alkoholu występuje tolerancja organizmu. Czym więcej się pije tym więcej potrzeba do upojenia.