Wpis z mikrobloga

407512,64 - 13,50 = 407499,14

Jak mnie tu dawno nie było w biegu sztafetowym, od czwartku laba (w pt. basen jedynie). I wczoraj chyba to wyszło (a może alkoholizacja weekendowa?!).
Wczorajszy dzień od rana był dość ciężki w pracy, ciężko się wstawało i do 12-14tej psychicznie ciężko w robocie. Na plus,że rano był kurier z nowymi Nike Pegasus 35 - dość szybko przyszły, i nie mogłem się doczekać wieczornego biegu (są piękne te buty wg. mnie - ale to już kwestia gustu) - tak mi się wtedy wydawało. Po powrocie do domu, zjedzeniu obiadu a właściwie podziwianiu i przymierzeniu butów (uff pasują... nie zamawiam online butów w ciemno zazwyczaj - to był mój 1wszy raz) i dopiero zjedzeniu obiadu jedyną myślą było to by się walnąć i spać. Na dworze ciemno i zimno, i tak czekając na strawienie obiadu, potem motywując się do wyjścia, potem nie wiem na co dopiero po 19tej się zebrałem i ruszyłem - trzeba przetestować sprzęt.
W planie do testu BNP 6,5km + 3,5km + 1,5km - tempo gorsze niż tydzień temu, samopoczucie też dużo gorsze, cholernie zimno mi było, stopy dopiero po wejściu w BC2 odzyskały czucie. Wrażenia z biegu - buty ok, nic nie obcierało, nic nie bolało, amortyzacja faktycznie spora, choć chyba bardzo pod bieg na piętę prowokuje. Ogólnie buty mi się cholernie podobają, i biega się dobrze. Myślę,że więcej po kolejnych biegach wrażenia opiszę, pierwsze km plus to,że się cholernie nie chciało, nie są dobrym pomysłem by wydawać opinię o butach.
Na tą chwilę bym powiedział,że buty są spoko, duża amortyzacja, ale moje adidasy Duramo kupione pewnie za ok 130zł były też dobrymi butami w dobrej stawce.


#sztafeta #ruszmiasto

Wpis dodany za pomocą tego skryptu

  • 2