Wpis z mikrobloga

Może ktoś wie co zrobić z tym fantem? Sprzedałem felgi gościowi z 3 miesiące temu, zawiozłem mu jeszcze, w 100% proste, sprawdził w serwisie przy mnie i wszystko pasowało. Teraz problem ze musiał je wyważyć a miały być proste... są proste, nadal. Przy okazji znalazł napis „złom” na feldze gdzieś od środka przy myciu. Nic o tym nie wiem a druga sprawa myłem je doskonale i nigdy tego nie widziałem. Felgi kute. Teraz wyleciał z groźbą że mnie znajdzie z reszta sami zobaczcie... #olx #januszebiznesu #januszeolx #motoryzacja
Kometan - Może ktoś wie co zrobić z tym fantem? Sprzedałem felgi gościowi z 3 miesiąc...

źródło: comment_m7YxHA99CztmwMYDuOfoMyXgc5zT4KdO.jpg

Pobierz
  • 73
  • Odpowiedz
  • 62
@Kometan normalna sprawa wyważenie. Mam nowy samochód, a i tak trzeba było wyważyć na zimówkach. Tylko ktoś kto nie jeździ myśli że wyważenie to gówno

Zgłoś na policję daj wydrukowane wiadomości, że czujesz się zagrożony i gość nie będzie już fikal.
  • Odpowiedz
@Kometan: Jedziesz z gnojem... zgłoś sprawę na policję (zastraszanie, nękanie, stalking) ale najpierw może jeszcze go podpuść żeby byli jeszcze więcej ciekawego materiału( ͡° ͜ʖ ͡°)
  • Odpowiedz
@Brunner: Własnie to rozważam. Już zablokowałem typa, nie będzie mi z takimi tekstami jechał.
@agaciksa: Ja również jako osoba prywatna... On typowy Polok, wziąć za pół darmo i jeszcze pretensje o nic po jakim czasie...
  • Odpowiedz
@Kometan: Może cię podjechać Kodeks Cywilny Art. 556. Jednak jest to mało prawdopodobne bo wadę powinien w jakiś sposób udowodnić, a z informacji jakie przekazałeś po prostu ściemnia.
  • Odpowiedz
@toshibaas: jaki kodeks cywilny? 3 MSC? Sprawdzenie podczas zakupu = towar pełnowartościowy, bez wad, czas który minął = 3msc, ja bym mu nawet nie odpisał po pierwszej wiadomości, wjechał w jakąś dziurę i szuka jelenia, by zapłacił za prostowanie czy wyważanie.

@Kometan: wyprzedzając fakty, zgłosiłbym się z tym na komendę, czujesz się nękany, (fajne słowo klucz), oraz zastraszany. Wydruk rozmowy i masz spokój.
  • Odpowiedz
@ravau: co Ty gadasz :) Poczytaj wyroki chociażby sprzedaży używanych samochodów, które miały wady ukryte. Mogła być sytuacja, że sprzedający najechał na ostrą dziurę i felga uzyskała mikropęknięcia niezauważalne gołym okiem i ją sprzedał bo wiedział, że jest "walnięta". Jeśli tamtemu kolesiowi #!$%@?, a udowodni, że to była wada ukryta to odpowiada sprzedający..i tutaj Cię zaskoczę nawet jeśli o tym nie wiedział to i tak sprzedający odpowiada za powstałą wadę. Poczytaj
  • Odpowiedz