Wpis z mikrobloga

#150perfum #perfumy 56/150

Dior Sauvage (2018) edp

Zastanawiałem się czy opisywać EDP czy EDT i ostatecznie padło na flankera bo to według mnie zapach trochę ciekawszy. W odniesieniu do Sauvage, bez względu na to czy mówimy o EDT czy EDT pada często twierdzenie, że to perfumy z cyklu "love or hate", no według mnie nie, o czym zaraz się przekonacie.
Jak pachnie Sauvage? Nie wiem, ciężko jest to opisać bo nie należę do ludzi, którzy aż tak znają się na pojedynczych nutach, ale z tego co opowiadał mi @makrel_gieldowy jest to w większości ten tajemniczy ambroxan, który widnieje w spisie nut obok wanilii, anyżu, bergamotki, lawendy, gałki muszkatołowej i czegoś tam jeszcze. Jakiego anyżu? Jakiej lawendy? Jakiej gałki? Sauvage w wersji to EDP to chemiczna papka, która pachnie dość przyjemnie ale nie ma sensu rozbijać jej na czynniki pierwsze bo jest to po prostu niewykonalne. Jest odrobinę słodszą wersją wody toaletowej, w której ewidentnie zmniejszyli zawartość pieprzowych nut przez co nie przeszywa już tak nosa. Reszta różnic wydaje się znikoma. Plusem jest uniwersalność, bo Sauvage nadaje się świetnie do noszenia cały rok. Sprawdzi się i do kościoła i na randkę i na siłownie. Otoczenie też bardzo pozytywnie reaguje na niego, mimo, że tak jak pisałem wcześniej to tylko chemiczna pulpa to jednak pachnąca całkiem przyjemnie i nieinwazyjnie. Co jest więc nie tak z tym zapachem? m.in to, że kosztuje ponad 400 zł za 100 ml. 400 zł #!$%@? jego raz! Dior robiąc Sauvage przegiął pałe bo poszedł po najmniejszej linii oporu. Można robić perfumy jak np. Paco Rabanne czyli wziąć pare słodkich składników, połączyć z tym co jest obecnie trendy, opakować w tandetny flakon i dać mu parametry killera oraz co żeby go wyróżniać z tłumu. Dior zrobił co innego bo wziął najpopularniejszą chyba w ostatnich latach bergamotkę, dodał wanilii, ambroxan i elo. Można nienawidzić Invictusa jak ja, albo takiego One Million ale wąchając je pierwszy raz w życiu nie powie się że to jakiś Avon, Sauvage natomiast jest tak
nudne i bez wyrazu, że jakby ktoś mnie zapytał czy to Dior czy Avon to bez zawahania bym wskazał na tą druga markę, znając inne wypusty francuskiej marki. Beznadziejnie nijaki crowd-pleaser za którego cenę można przebierać w perfumowych-dziełach sztuki i nie widzę najmniejszego sensu by go kupować nawet będąc mega bogatym. Oddać mu trzeba jednak jeszcze kosmiczną trwałość bo na moim nadgarstku utrzymuje się do 24 godzin! Projekcja przeciętna i mam wrażenie, że gorsza niż w wodzie toaletowej.

typ: fresh-spicy
zapach: 6,5/10
trwałość: 10/10
projekcja: 6,0/10
podobne: Dior Sauvage EDT, Prada Luna Rossa Carbon
cena: ponad 400 zł za 100 ml
drlove - #150perfum #perfumy 56/150

Dior Sauvage (2018) edp

Zastanawiałem się c...

źródło: comment_v8EH9b4wHx2aUCySbLcN3XBtMBPKmwYC.jpg

Pobierz
  • 80
  • Odpowiedz
@dr_love: Mi się spodobały, kupiłem tester i nie żałuje, nigdy nie zastanawiałem się przesadnie nad perfumami, wiec nie wiedziąłemze to syntetyk. Zaleta? Mój różowy za nimi szaleje ( ͡° ͜ʖ ͡°) i utrzymują się długo, potem jej sweter nimi pachnie, więc jest szczęśliwa, czego więcej chcieć od perfum? Ale za pełną kwotę nie kupiłbym, za drogie.
  • Odpowiedz
Wersja EDP jest beznadziejna, dla mnie też pachną owocowo I rzygami. Edt było spoko jakiś czas temu gdy nie każdy nimi pachniał, teraz są wszechobecne. Poza tym jest mało perfum, które są tak zblendowane, że prawie nie czuć składników. Oczywiście jest ambroxan, są cytrusy, jakieś nuty owocowe, ale trudno rozłożyć na czynniki pierwsze.
  • Odpowiedz
@dr_love: używam od ponad roku i już ze mną zostanie. Jest charakterystyczny i unikatowy, mało facetów go używa.

Zawsze mnie #!$%@? jak czuje w autobusie albo sklepie channel 5 od jakiejś karyny i mi byłą przypomina.
  • Odpowiedz
@zcaalock: unikatowy to ostatnie słowo jakie o nich mógłbym powiedzieć. Serio. Nic wyjątkowego, 0 oryginalności. Więc albo nie wąchałeś nigdy innych zapachów albo nie wiem :) Ciesz sie, ja czuje tylko Black Opium na zmiane z La Vie Est Belle
  • Odpowiedz