Aktywne Wpisy
mirko_anonim +17
✨️ Obserwuj #mirkoanonim
Od 4 lat jestem w związku z dziewczyną teraz vl22, w grudniu się oświadczyłem . Problem polega na tym, że przed oświadczynami mieliśmy takie same podejście do życia - do dzieci, tego że chcemy mieszkać w domu, który postawimy z możliwie najmniejszym kredytem, tego jakie mamy wartości, kompletna zgodność. Niestety po oświadczynach sytuacja się skomplikowała.
Trochę (nie)istotnych rzeczy nas różni - przede wszystkim zarobki (moje 3x większe niż jej),
Od 4 lat jestem w związku z dziewczyną teraz vl22, w grudniu się oświadczyłem . Problem polega na tym, że przed oświadczynami mieliśmy takie same podejście do życia - do dzieci, tego że chcemy mieszkać w domu, który postawimy z możliwie najmniejszym kredytem, tego jakie mamy wartości, kompletna zgodność. Niestety po oświadczynach sytuacja się skomplikowała.
Trochę (nie)istotnych rzeczy nas różni - przede wszystkim zarobki (moje 3x większe niż jej),
Aokx +163
Zostałam nominowana przez @makrel_gieldowy, a nominuję @loginu_brak, @pinkquarz, @asique, bo wiem że interesują się tematem perfum, oraz wszystkie #rozowepaski, bo przecież nie mam koleżanek na wypoku ¯\_(ツ)_/¯
Słowem wstępu, nie nadaję się do pisania recenzji, profesjonalnych opinii na temat produktów, dlatego też unikam tego jak mogę. Nie jestem znawczynią (niestety), nie potrafię rozkładać perfum na "składniki pierwsze" (niestety), jest to po prostu jedno z (niestety) droższych hobby.
Moje top 10 zapachów:
1. Molinard – Habanita (EDT)
Czy ktokolwiek o niej słyszał? Mało prawdopodobne i bardzo dobrze. Nie polecam. To zła kobieta w butelce, żadna szara myszka, prawdziwy demon i wiedźma. Albo po prostu stara pudernica. Dla mnie to najseksowniejszy zapach, ale zupełnie "nierandkowy". Mając na sobie Habanitę idę do łóżka tylko z nią, nikim innym.
Zapach mocno vintage, z 1921 roku. Ciężko go opisać, dla mnie pachnie dusznym od tytoniu i ziółek pomieszczeniem w starym domku gdzieś pośród bagien.
2. Gucci Pour Homme / Bentley For Men Absolute
Najczęściej noszone przeze mnie perfumy – oczywiście chodzi o Bentley, bo Gucci PH nie jest już produkowany. Dla większości kobiet to szok i niedowierzenie, że noszę męskie perfumy. Mężczyźni podchodzą do tego raczej obojętnie. Według mnie zapachy nie mają płci, a podział na damskie/męskie to zabieg jedynie marketingowy, bo trzeba określić grupę docelową, nie? ("dla pewnego siebie mężczyzny", "dla zmysłowej kobiety", itp). Co do samego zapachu – żywiczno-kadzidlano-dymny, ale kadzidło nie takie dosłowne kościelne, tylko bardziej hmm... ciepłe? Czy to zasługa nuty skórzanej? Używam namiętnie w okresie wrzesień-listopad oraz kiedy jest szaro, smutno, deszczowo.
3. Bvlgari – Black
Marka Bvlgari ma świtne męskie zapachy i naprawę w dobrych cenach, a jakoś tak mało obecna wśród mirkowych zachwytów... Flakon Bvlgari Black nie bez powodu jest w kształcie opony samochodowej – zapach niektórym kojarzy się z gumą, asfaltem, warsztatem samochodowym. Ja może nie mam takich skojarzeń, ale jest w nim coś industrialnego, niepokojącego, zimnego, ale z mocno wyczuwalną wanilią. Dziwne, prawda?
4. Burberry – The Beat (EDP)
Zapach głównie do pracy (casual), nienachalny, crowd pleaser – wszystkim się podoba. Pasuje do każdej pogody, w biurze to i tak bez znaczenia. Czuję głównie herbatę i delikatne nuty owocowe z różowym pieprzem. Zapach nie jest za słodki i nie wysładza się, pozostaje lekki przez cały czas i dobrze, bo pojakimś czasie stałby się nie do zniesienia.
5. L'Artisan Parfumeur – Bois Farine
To nie była miłość od pierwszego powąchania. Potrzebował czasu, żebym oswoiła się z zapachem ;) A czemu? Pachnie jak drewniana stolnica oprószona mąką migdałową... Naprawdę. Ale udało mi się zostać skomplementowaną za zapach kilkakrotnie, co było dla mnie pozytywnym zaskoczeniem.
6. L'Artisan Parfumeur – Caligna
Zapachy z figą albo kocham, albo nie znoszę ;). Caligna jest moją fawortyką i w zasadzie żadnej innej figi nie potrzebuję. Bardzo subtelna, nienachalna, podobająca się otoczeniu. Zapach przywołuje na myśl ciepły wakacyjny dzień spędzony w cieniu drzewek iglastych.
7. L'Artisan Parfumeur - L'Eau de L'Artisan
Prawie idealny unisex na lato – niestety nietrwały i o praktycznie zerowej projekcji. Pachnie głównie werbeną z cytrusami, jest bardzo orzeźwiający, więc daje radę w upały. Ale ta trwałość... Nie powinien znajdować się na tej liście, aczkolwiek kojarzy mi się ze wspaniałymi wakacjami dwa lata temu i dlatego zawsze chcę go mieć i przypominać sobie wakacje.
8. Jean Paul Gaultier - Classique Essence de Parfum
Mój numer jeden wśród zapachów na wieczorne wyjścia. Mocny, z ogonem, ale nie męczący otoczenia. W sumie jedyny w mojej kolekcji, który obiektywnie można określić mianem seksownego i kobiecego ;) Dziwi mnie fakt (ale z drugiej strony też cieszy), że tak dobre mainstreamowe perfumy są niezbyt popularne. Warto poznać, tak jak całą rodzinę Classique.
9. Balmain – Ambre Gris
Niestety nie mam flakonu, ale musiałam ten zapach umieścić na liście, gdyż spokojnie mógłby być moim jesiennym signature scent. Oprócz kadzidła (Guci PH) kocham ciepłą, aromatyczną ambrę i z zapachów ambrowych to jest mój ideał. Odkryłam to dopiero jak zapach stał się trudno dostępny... Może jeszcze wróci, bo chyba nie jest wycofany. Czasem pojawiają się pojedyncze egzemplarze na straganikach lub na Allegro, ale ktoś mi sprząta sprzed nosa ;) Albo cena wygórowana, a ja nie lubię przepłacać ;). Pewnie skończy się na tym, że znajdę nową ambrową miłość, ale póki co...
10. Hermes – Eau de Narcisse Bleu
Hermes to moja ulubiona mainstreamowa marka – nie znam zapachu, który by mi się nie podobał. Obecnie mam bzika ma punkcie letnich wód kolońskich – chciałabym zebrać je wszystkie jak pokemony ;). Mam tylko Mandarine Ambree i Narcisse Bleu, ale w kolejce czekają Citron Noir, Rabarbar i Gentiane Blanche. Lato za krótkie, żeby to wszystko wypsikać.
Co do Narcisse Bleu – unisex, tak jak wszystkie z tej serii, ale jakoś nie wyobrażam sobie w nich faceta. To po prostu zapach narcyza – i mimo, że ma tylko dwie nuty zapachowe, czuć że to zapach z wyższej półki. Jestem nimi oczarowana, szczególnie, że z zapachami kwiatowymi mi nie po drodze.
#perfumy
dobrze sie czyta i fajnie poznac cos od strony chromosomalnych XX a nie tylko wiecznie XY ;p
@ChissCake: czyli nawet nie po randkowy? To co to za seksowność? ( ͡° ͜ʖ ͡°) Bardzo dobrze Ci poszło i ciekawa lista. Też lubię L'Artisany, chociaż nie te. Skoro kadzidło, to co powiesz o Timbuktu?
Edit; a i jeśli chodzi o świeże wody kolońskie to mogę polecić na próbę 4711 aqua colonia blood
I faktycznie, do nich trzeba się trochę przyzwyczaić.
O Habanicie słyszałam, ale nie miałam przyjemności.
@celuch1920
Mam nawał pracy, nadgodziny, praca w weekendy. Za jakiś czas na pewno powstanie moja lista, nie chcę tego zrobić w 15min ( ͡° ʖ̯ ͡°)
@dr_love: no to zdziwiłeś mnie tym, że nosisz Narcisse Bleu i teraz mi głupio, że zaszufladkowałam jako zapach "niemęski" ;) jakoś bardziej pasuje mi Gentiane Blanche na mężczyźnie... szkoda, że też mało popularne
Habanita na mężczyźnie... (ʘ‿ʘ) No chyba mam nową fantazję :D
@HansLanda88: mam Timbuktu, ale to nie mój zapach - może kiedyś się bardziej polubimy :). Habanita nie nadaje się
Moje ulubione to Tea for two, Fou l absinthe, motylki i Rose privee.
https://www.fragrantica.com/member/1101761/
@dr_love testowales Jicky?