Wpis z mikrobloga

Za chwilę będzie 4 tydzień od kiedy przyjmuję antydepresanty i w sytuacjach kryzysowych korzystam z benzodiazepin (różnie raz na 2-3 dni, czasami raz na tydzień, na początku przyjmowałem codziennie).

Czy odczuwam poprawę? Tak, ale nie wiem czy ma to związek z przyjmowaniem leków czy z faktem, że ostatnimi czasy parę rzeczy ułożyło się dla mnie pomyślenia. Rozpocząłem fajną, rozwojową pracę. Niebawem wracam do treningów. Mam ochotę uczyć się (w depresji było to niemożliwe). Umówiłem się na kilka randek. Spotykam się ze znajomymi chętniej.

Tak jak wspominam, nie uważam, aby leki pomogły tak bardzo tylko otrzymałem wiele pozytywnych bodźców w ostatnim czasie. Aczkolwiek nie zamierzam rezygnować z przyjmowania leków.

Jedyny problem, który ciągle utrzymuje się mimo stosowania leków to bezsenność. Chyba potrzebuję mocniejszej dawki Trittico. Wybiorę się w przyszłym tygodniu do psychiatry (w ubiegłym nie miałem czasu). Na plus na pewno fakt, że przestały śnić mi się koszmary. Męczyłem się z nimi przez jakieś 2 tygodnie. To była dla mnie katorga.

Nie wiem co z psychoterapią tylko, bo nawet prywatnie trzeba czekać kilka tygodni. Zastanowię się poważnie nad tym. Aczkolwiek chyba będę chciał skorzystać.

#depresja #psychologia #psychiatria #nerwica #feels
  • 2
@theonlytime: Powodzenia! Ja polecam psychoterapię. Przez 2 lata brania leków nic mi tak nie pomogło jak kilka wizyt u psychoterapeutki. Z perspektywy czasu, wydaje mi się jednak, że potrzebowałem do tego dojrzeć i otworzyć się. Głowa do góry.