[AdrianV91]

Eksperyment z dwoma szczelinami. W żadnym z popularnych wpisów czy filmików nie znalazłem opisu tego jak działa owy detektor który to ma załamywać funkcję i sprawiać że fala znów zachowuje się jak korpuskuła. Nie wiem dlaczego się tego nie rozpatruje ale może ktoś ma tutaj wiedzę lub link który odpowie mi na pytanie dlaczego nikt nie bierze pod uwagę fizycznego wpływu detektora na eksperyment tylko zaczyna mówić coś o "świadomym obserwatorze"?
#fizyka

[voor]

@AdrianV91: żadnej świadomości, #!$%@?ć filozoficzne #!$%@?. Wystarczy, że jest po prostu fizyczne oddziaływanie pomiędzy cząstką a detektorem, żeby załamać funkcję falową. Wtedy ustala się pewien określony stan cząstki.

[wonsz_smieszek]

dlaczego nikt nie bierze pod uwagę fizycznego wpływu detektora na eksperyment

@AdrianV91: jak to nikt nie bierze? Przecież to właśnie jest podstawą. To detektor wpływa na stan układu.

[AdrianV91]

@wonsz_smieszek: @voor: @wkt100: Zacytuję inny komentarz który może wyjaśni o co mi chodzi:
No dobrze, tylko przez którą szczelinę przechodzi elektron? Sprawdźmy.
Przy szczelinach naukowcy instalują detektory. Detektory nie wchodzą w interakcję z lecącym elektronem, a jedynie badają pole elektromagnetyczne przez niego generowane. To pole to po prostu emisja fotonów, które elektron emituje podczas lotu. Czyli detektor zachowuje się dosłownie jak oko, ponieważ jedynie rejestruje fotony, tak samo jak

[wonsz_smieszek]

@AdrianV91: uznaje się. Detektor mierzy pole e-m elektronu, czyli elektron oddziałuje z układem pomiarowym -> dekoherencja -> kolaps.

[TheFilozof32]

@AdrianV91:

Jednym ze sposobów są tak zwane eksperymenty z Opóźnionym Wyborem