Wpis z mikrobloga

Miałem serdecznie #!$%@? dość, ze 3 sympatyczne rozmowy raptem, par około 70-80 od lipca, 3 #!$%@? randki. Niestety większość kontaktu to wymuszanie zdań, sporo niekumatych i nie elokwetnych dup, jedna tylko miała dystans do siebie. Dla mnie padaka. Zaczęlo mnie to prześladować, że może dzisiaj wpadnie fajna dupa i trzeba odklikać lajki. Tak się nie działo. Póki co tam nie wracam, może jakaś ustawka na sesje fotograficzną? Zastanawiam się. Kiedyś mi dużo lepiej szło z dupami, nie wiem co mogło się stać. Działałem na żywo i coś się kręciło. Może #!$%@? odemnie deprechą? Biedny nie jestem, schludnie się ubieram, wysoki, wysportowany, ryj w sumie nie taki najgorszy. 3 dychy na karku. Nie wiem.
#tinder
przegrane_zycie - Miałem serdecznie #!$%@? dość, ze 3 sympatyczne rozmowy raptem, par...

źródło: comment_31mdS5inC4JEIJAbiECjLTcb9soukicb.jpg

Pobierz
  • 23
@przegrane_zycie: Chłopie. Szukasz kobiety, która coś sobą reprezentuje na portu gdzie trafią kobiety, które nie mogą sobie znaleźć faceta na żywo? Z większością z nich będzie coś nie tak, chyba to logiczne. Będzie garstka normalnych ludzi, ale słowo kluczowe to garstka. Ja mam podobne doświadczenia, nie powiem, ze używam takich sposobów na randkę regularnie, ale co jakiś czas od kilku lat do tego wracam (przydatne jak się przeprowadza do innego miasta
@przegrane_zycie: instalowałam chyba że trzy razy, po czym średnio po 2-3 h robiłam uninstall... Osobiscie nie mogę się przekonać, piękne zdjęcia i opisy a rozmowa niestety często o niczym ;-). Aczkolwiek znam osoby które poznały tam swoje drugie połówki i są szczęśliwe.
I mimo wszystko, wcale nie generalizowałabym, że na tindera trafiają te bądź ci, którzy w realu nie potrafią znaleźć sobie drugiej połówki - różnie to w życiu bywa, czasem
@Lechu1777: Wiem, że szukałem w bagnie. Ale tak mnie już nie parzy, żeby lecieć w weekend na miasto się z kimś poznać. W pracy też nowych twarzy nie ma tyle, żebym co miesiąc mogł obrać nowy obiekt adoracji. Z wiekiem ubywa nam intrygujących dziewczyn do poznania.

@Hiczkax: Już mam wizje, że odgarniam @iEarth: kosmyk włosów z oczu w połowie filmu kiedy zasypia oparta o moje ramie.

@tehSpirit: Statystyki
@przegrane_zycie: () piękna wizja, szczególnie, że zazwyczaj to ja jestem jedyną osobą, która wytrzymuje do końca filmu. :-D

Also, szukanie związków w pracy to też kiepski pomysł, więc IMO odpada kolejne miejsce.
@iEarth: Ty jesteś końcem świata a ja tym jednym dniem dłużej ;)

Nie wiem dlaczego, już kilka razy tak słyszałem. Poznanie kogoś w pracy to dobry wstęp do romansu/związku, zazwyczaj nie przybieramy tutaj pozy i jesteśmy sobą, możemy chwile spędzić razem przed randkowaniem, sprawdzić co i jak z tą osobą.
@przegrane_zycie: No proszę, jednak mimo "dupeczek", romantyk. :-D

No pod tym względem być może tak, ale problem zaczyna się, gdy romans się nie udaje i druga osoba okazuje się być #!$%@? i utrudnia potem wspólną pracę. :D
@iEarth: Jeszcze niczego nie przeczuwasz gdy czytasz moje posty

Tak może być, tylko ja nie zakładam takiego scenariusza i nie smalliłbym cholew do kogoś z kim blisko współpracuje, może gdyby dziewczyna wyjątkowo przypadła mi do gustu to bym się skusił. Miałaś takie przygody z odrzuconymi facetami?